Tusk reaguje na pierwsze pytanie referendalne. Drwi w sieci
PiS ujawnił w piątek pierwsze pytanie, które chce zadać Polakom w październikowym referendum. Na reakcję lidera opozycji nie trzeba było długo czekać. Donald Tusk zakpił na Twitterze.
11.08.2023 | aktual.: 11.08.2023 12:37
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Prawo i Sprawiedliwość planuje zorganizować w dniu wyborów parlamentarnych, czyli 15 października, referendum. W piątek w mediach społecznościowych pojawił się krótki spot, w którym prezes partii Jarosław Kaczyński ogłosił treść pierwszego pytania.
- Dla nas decydujący jest głos zwykłych Polaków. Głos zwykłych obcych polityków, w tym niemieckich nie ma żadnego znaczenia, dlatego w sprawach kluczowych chcemy się odwołać do państwa bezpośrednio, w referendum - mówił w nagraniu Kaczyński.
Pierwsze pytanie referendalne będzie brzmiało: "Czy popierasz wyprzedaż państwowych przedsiębiorstw?". Ujawniając jego treść, wicepremier podkreślił, że "Niemcy chcą osadzić Tuska w Polsce, aby wyprzedawać wspólny majątek".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tusk drwi w sieci
Na odpowiedź Donalda Tuska nie trzeba było długo czekać. Lider opozycji zadrwił w mediach społecznościowych, publikując na Twitterze zdjęcie śmiejącego się od ucha do ucha Daniela Obajtka, prezesa Orlenu, okraszone komentarzem: "Prezes Obajtek przeczytał właśnie pierwsze pytanie referendum".
W ten sposób nawiązał do sprzedaży części aktywów Lotosu przez PKN Orlen.
Post zebrał już ponad 43 tys. wyświetleń, kilka tysięcy polubień i komentarzy. Wśród nich znalazła się nawet odpowiedź Orlenu.
"Przypominamy, że przejęcie Grupy LOTOS umożliwiło nie tylko długofalowe zabezpieczenie dostaw ropy z kierunku alternatywnego dla rosyjskiego i otworzyło perspektywę rozwoju nowoczesnej petrochemii w Gdańsku, ale także pozwoliło na wejście zintegrowanej Grupy ORLEN na nowe rynki. W wyniku połączenia koncern zyskał blisko 200 stacji na Węgrzech i Słowacji z opcją zakupu kolejnych. Zintegrowany koncern ma większy potencjał inwestycyjny, dzięki czemu możliwe były akwizycje sieci w Austrii, Niemczech, czy zakup działających farm wiatrowych od portugalskiego EDPR" - napisało pod postem Tuska biuro prasowe Orlenu.
"Za połączeniem i przedstawioną wizją firmy głosował nie tylko Skarb Państwa, ale także prywatni inwestorzy i fundusze. Proces zaakceptowało niemal 100 proc. akcjonariuszy obecnych na walnych zgromadzeniach obu spółek, także Grupy LOTOS. Rynek również jednoznacznie opowiedział się za połączeniem ORLENU z Grupą LOTOS, w związku z finalizacją tych procesów Agencja Fitch Ratings podwyższyła długoterminowy rating koncernu do "BBB+" z perspektywą stabilną. Natomiast Agencja Moody’s Investors Service przyznała najwyższą w historii ORLEN ocenę na poziomie A3. Przed przejęciami Skarb Państwa posiadał około 27,5 proc. udziałów w koncernie, natomiast obecnie jest to blisko 50 proc." - czytamy w powściągliwym komunikacie.