"Tusk powinien rzucić rękawicę braciom Kaczyńskim"
Zdaniem przewodniczącego Polskiej Lewicy Leszka Millera, premier Donald Tusk powinien "rzucić rękawicę braciom Kaczyńskim" i dążyć do głosowania w Sejmie nad ratyfikacją Traktatu Lizbońskiego, licząc na poparcie części posłów PiS.
Historyczną odpowiedzialność za to, co się stanie ponosi rząd i osobiście premier Donald Tusk. Wierzę głęboko, że premier jest szczerze zainteresowany przeprowadzeniem tej operacji przez Sejm. Powinien rzucić rękawicę braciom Kaczyńskim, licząc na to, że nie wszyscy posłowie PiS będą chcieli zapisać się w historii czarnymi zgłoskami i jakaś część zechce głosować za ratyfikacją - powiedział Leszek Miller.
Podkreślił, że referendum w sprawie traktatu jest ryzykowne ze względu na wymóg 50-procentowej frekwencji.
W Polsce odbyły się tylko cztery referenda, przy czym tylko to ostanie aprobujące wstąpienie Polski do UE przyciągnęło do urn ponad 50% uprawnionych obywateli. Obecnie bardzo trudno namówić tylu Polaków, żeby zechcieli wziąć udział w referendum dotyczącym Traktatu Lizbońskiego - mówił lider Polskiej Lewicy.
Można nawet powiedzieć, że gdyby przeszła koncepcja referendum, zakończy się ono niepowodzeniem i jedyna radość dla "Torunia" i tych sił, które nie chcą pogłębionej integracji - dodał.
Miller zaznaczył, że ewentualne referendum w sprawie ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego powinno być połączone z wyborami parlamentarnymi, gdyż wtedy byłaby większa szansa na dobrą frekwencję.
Lider Polskiej Lewicy pytany o sprawy związane z Peterem V. powiedział, że nie sądzi, aby potwierdziły się informacje o kontach czołowych polityków lewicy Szwajcarii. Zapewnił, że sam nie ma konta w Szwajcarii, ale ma je w banku amerykańskim, na które otrzymywał pieniądze, gdy był na stypendium w Instytucie Wilsona.
Miller liczy, że do czasu pierwszego kongresu (zgromadzenia krajowego) Polskiej Lewicy, które odbędzie się w połowie maja, partia będzie miała około trzech tysięcy członków. Obecnie tworzone są struktury partii w 41 okręgach wyborczych.