Tusk: pora na "dobrą zmianę"
Donald Tusk powiedział w
Bydgoszczy, że Platforma Obywatelska musi wygrać wybory
samorządowe, gdyż potrzebna jest "dobra zmiana". Powiedział, że ci, którzy nie potrafią nic sensownego
zaproponować, muszą odejść. Lider partii
uczestniczył w regionalnym podsumowaniu kampanii wyborczej.
Musimy wygrać te wybory. 12 listopada to nie jest ambicjonalny bój tej czy innej partii, to jest prawdziwy, wielki bój po to by dokonała się dobra zmiana na rzecz zwykłych ludzi, którzy chcą żyć lepiej w swoim mieście, swojej gminie i ojczyźnie - mówił Tusk.
Podkreślił, że mówiąc o "dobrej zmianie" nawiązał do swoich zapowiedzi sprzed półtora roku, gdy rozpoczynał kampanię prezydencką i parlamentarną.
Lider PO zaznaczył, że niebezpieczni są ci, którzy wykazują niemoc polityczną i organizacyjną, jak i tych "forsują przesadny radykalizm, promują polowanie na czarownice, szafy, teczki, spiski".
Odejść muszą ci, którzy nie potrafią nic sensownego zaproponować. Do władzy nie możemy dopuścić tych, którzy rewolucję chaosu, agresji i wzajemnej nienawiści chcą przenieść na poziom naszych miast, gmin i powiatów - przekonywał Tusk.
Przewodniczący PO krytycznie odniósł się do roku rządów koalicji PiS, Samoobrony i LPR, wskazując, że zamiast poprawy sytuacji w kraju spotkamy się masowym wyjazdem Polaków za granicę, nie spełniono zapowiedzi 400 tysięcy mieszkań i drożeje żywność.
Gdzie jest dzisiaj solidarna Polska braci Kaczyńskich, gdzie jest tanie państwo tanie, gdzie jest skutecznie realizowany program bezpieczeństwa, choćby w naszych szkołach ?- pytał Tusk.
Czy programem bezpieczeństwa ma być 18 konferencja prasowa Romana Giertycha, godzina policyjna dla młodych Polaków, czy przymusowe odbieranie telefonów komórkowych? - dodał.
Tusk wskazał, że motorami "dobrych zmian" w kraju mogą być kandydaci PO do władz samorządowych.
Ta zmiana musi się dokonać. Idźcie i wygrajcie te wybory dla Bydgoszczy, dla Kujaw i Pomorza, dla całej Polsk - nawoływał lider PO.