Tusk: polityka wobec Gruzji musi być przemyślana
Premier Donald Tusk komentując politykę prezydenta Lecha Kaczyńskiego wobec Gruzji powiedział, że z powodu napiętej sytuacji w tym kraju powinna ona być "rzetelna, odważna i przemyślana".
19.04.2008 | aktual.: 19.04.2008 18:29
Sytuacja w Gruzji jest napięta i cała pewnością wymaga bardzo rzetelnej, odważnej i przemyślanej polityki. Ona powinna być osadzona w polityce wspólnotowej i dlatego jestem przekonany, że uda się w przyszłości przygotowywać tego typu przedsięwzięcia w sposób jak najbardziej zintegrowany, i wewnątrz jeśli chodzi o prezydenta i rząd, a także jeśli chodzi o kontekst międzynarodowy - powiedział premier Tusk.
W związku z sytuacją w Gruzji, w piątek rano do Tbilisi udali się przedstawiciele prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Prezydent wysłał też listy w tej sprawie do przedstawicieli NATO, ONZ i Unii Europejskiej. W środę prezydent Rosji Władimir Putin zalecił rządowi ustanowienie ściślejszych kontaktów z separatystycznymi republikami na terenie Gruzji, w tym z ich władzami.
W czwartek Gruzja zażądała zwołania nadzwyczajnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ, po tym gdy Rosja oznajmiła, że zacieśni swoje kontakty z Abchazją i Osetią Południową. Wcześniej w czwartek Tbilisi zażądało od Rosji, by wycofała się z wszystkich decyzji, które naruszają suwerenność Gruzji.
Rozumiem emocje i przyjazne nastawienie pana prezydenta do Gruzji i chciałbym tylko abyśmy jako Polacy dokładali też do naszych reakcji maksimum profesjonalizmu - dodał Tusk.
Pytany o spójność polskiej polityki zagranicznej Tusk odpowiedział, że w strategicznych sprawach nie ma jakiejś zasadniczej różnicy poglądów między nim a prezydentem.
_ Nawet gdyby taka różnica była, to jesteśmy wszyscy w dobrym tego słowa znaczeniu - więźniami konstytucji, czyli tak czy inaczej oba ośrodki muszą starannie ze sobą współpracować, tak aby polska polityka zagraniczna była rzeczywiście możliwie jednolita. I Bóg świadkiem, że robię wszystko, a nawet jeszcze więcej, żeby czasami występujące zdarzenia, które i mnie bywa że zaskakują, nie wpływały negatywnie na polską politykę zagraniczną_ - zaznaczył premier.