PolskaTusk: PO poprze rząd Kaczyńskiego, ale bez Leppera

Tusk: PO poprze rząd Kaczyńskiego, ale bez Leppera

Donald Tusk zwrócił się do
Jarosława Kaczyńskiego, aby ten podjął się misji tworzenia nowego
rządu. Szef PO powiedział, że jeśli prezes PiS podejmie się tego,
to on zwróci się do Rady Krajowej PO o wsparcie takiej inicjatywy.
Zadeklarował też swoją "pełną współodpowiedzialność za sukces
takich rozmów".

Tusk postawił jednak warunek: jest nim zaniechanie "taktycznego sojuszu" PiS z Andrzejem Lepperem i rozwiązanie problemu obecności" szefa Samoobrony w Prezydium Sejmu.

Zwracam się do Jarosława Kaczyńskiego aby wziął na siebie pełną odpowiedzialność za tworzenie nowego rządu. Dziękuję panu Kazimierzowi Marcinkiewiczowi, bo wiem, że włożył bardzo wiele dobrej woli i bardzo dużo wysiłku we własną misję, ale misja bez odpowiedzialności liderów dwóch zwycięskich partii, misja na rzecz tworzenia mniejszościowego rządu ekspertów była misją prawdopodobnie bez szans. Polska potrzebuje dzisiaj rządu stabilnego i zdolnego do wielkich rzeczy, a nie rządu dryfującego i szukającego co rusz poparcia, jak nie Samooobrony to Ligi Polskich Rodzin, jak nie SLD to Platformy - powiedział na konferencji zorganizowanej po południu w Sopocie Donald Tusk. Dodał, że taki rząd nie byłby skuteczny w rozwiązywaniu polskich problemów.

Jak zaznaczył, "dobry rząd dla Polski musi być oparty na czytelnej, uczciwej, przejrzystej i solidarnej współpracy PO i PiS". Jestem przekonany, że jest to możliwe - podkreślił polityk. Jednak - jak zastrzegł - tylko wtedy, gdy "nasz partner będzie wierny zasadom wzajemnej lojalności i przyzwoitości."

Nie można zbudować dobrego rządu, który nie będzie oparty na wzajemnym zaufaniu, autentycznej solidarności partnerów, na przyzwoitości i na prawdomówności. Nie można zbudować dobrej koalicji i rządu, który rzeczywiście zagwarantuje odnowę życia publicznego, wzrost poziomu życia Polaków i silną pozycję Polski w świecie, bez twardego osadzenia naszej polityki właśnie na tych zasadach - zaznaczył Tusk.

Tusk zapowiedział też, że w nowym Sejmie jego partia będzie szukała kompromisów, jeśli chodzi o podatki, system opieki zdrowotnej, politykę zagraniczną. Te domeny potrzebują rozsądku i kiedy trzeba - kompromisu, nie mogę się jednak zgodzić na to, aby szukano kompromisu z prawdą, czy z poczuciem honoru w polityce z przyzwoitością - dodał Tusk

Donald Tusk powiedział też, że Polsce potrzebna jest "pełna odpowiedzialność dwóch zwycięskich partii". Szef PO podkreślił, że jeśli Jarosław Kaczyński zdecyduje się na podjęcie misji tworzenia nowego rządu to on zwróci się do Rady Krajowej PO o wsparcie takiej inicjatywy.

Chciałbym, aby pan prezes Jarosław Kaczyński podjął się z pełną odpowiedzialnością misji tworzenia nowego rządu. Deklaruję równocześnie, że w takiej sytuacji zwrócę się do Rady Krajowej PO o wsparcie takiej inicjatywy, deklaruję także swoją pełną współodpowiedzialność za sukces takich rozmów - zadeklarował w Sopocie Tusk.

Lider PO zaznaczył, że wierzy "w sens i sukces takiego dialogu" musi być on jednak oparty na czytelnych zasadach i uczciwym traktowaniu partnerów. Tusk postawił też warunek, jaki jego zdaniem powinien być spełniony aby mogło dojść do koalicyjnych rozmów.

Zwracam się także o spełnienie oczywistego dla mnie - ale także jak sądzę dla milionów Polaków - warunku. Jedynego, aby te rozmowy mogły się rozpocząć, to jest zaniechanie taktycznego sojuszu z Andrzejem Lepperem. Rozmowy między Platformą a PiS-em zakończą się sukcesem jeśli za plecami naszych partnerów z PiS-u nie będzie stał Andrzej Lepper. Dlatego zwracam się także do partnerów z PiS, aby w możliwie szybkim czasie rozwiązali problem obecności pana Andrzeja Leppera w Prezydium Sejmu - powiedział Tusk.

Jego zdaniem, byłby to "najprawdziwszy, najgłębszy test wiarygodności naszych partnerów w tych rozmowach. Żadnych innych warunków nie stawiam".

Lider PO poprzestał na wygłoszeniu oświadczenia, nie chciał odpowiadać na pytania dziennikarzy. Zapytany, czy to prawda, że mediatorem ma być Kościół, powiedział tylko, iż "nie potrzeba mediacji żadnych instytucji jeśli ma się dobrą wolę".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)