Tusk odebrał ważne dokumenty. "Szymonie, drogi przyjacielu"

- Oddajemy dziś jako Sejm los Rzeczpospolitej Polskiej w wasze ręce - powiedział Szymon Hołownia, wręczając Donaldowi Tuskowi dwie uchwały.

- Zgadza się inwentarz? - spytał Hołownia wskazując Tuskowi listę nazwisk ministrów.

- Nie ma Tuska - odparł premier.

Wtedy marszałek Sejmu pokazał drugą uchwałę o wyborze Donalda Tuska na premiera, która została podjęta przez Sejm w poniedziałek.

- Chciałem jeszcze raz podziękować panie marszałku. Szymonie, drogi przyjacielu. Włodku, znamy się krótko, ale się dobrze poznaliśmy i wiemy, że możemy na sobie polegać. Władku, my się znamy jak... Nie powiem jak co, bo to zabrzmi po ludowemu za bardzo, albo po kawaleryjsku - żartował Tusk.

- Mam takie poczucie, że to co zbudowaliśmy między nami i ministerkami i ministrami w moim gabinecie, że to jest relacja też wyjątkowa. Że na tym można zbudować stabilny, dobry, efektywny, ambitny rząd na cztery lata. To znaczy niech nikt się nie przyzwyczaja do tych czterech lat tak indywidualnie, ale ta ekipa ma zdrową, fajną ambicję prowadzić polskie sprawy przez cztery lata - powiedział premier.

Donald Tusk zaprosił wszystkich na środę na godzinę 9 do Pałacu Prezydenckiego, gdzie odbędzie się zaprzysiężenie jego rządu.

Na zakończenie wszyscy obecni w Sejmie członkowie Rady Ministrów stanęli do wspólnego zdjęcia.

- Nie wiem, jak wy w tym Sejmie, ale my do roboty - rzucił na koniec Donald Tusk.

Czytaj także:

Wotum zaufania dla rządu Tuska. Jest decyzja Sejmu

Skandal w Sejmie. Jest zawiadomienie do prokuratury