Tusk nie wystąpi o sankcję wobec Rosji
Premier Donald Tusk będzie namawiał podczas najbliższego unijnego szczytu w Brukseli do przyjęcia nowej, jednolitej strategii Unii Europejskiej wobec Rosji, która uwzględnia autorytarny charakter moskiewskiego reżimu - pisze "Dziennik". Szef rządu nie zamierza jednak występować o sankcje wobec naszego wschodniego sąsiada - dowiedziała się gazeta.
Jak pisze "Dziennik", w związku z podpisaniem polsko-amerykańskiej umowy o rozmieszczeniu w Polsce elementów tarczy antyrakietowej naszemu rządowi zależy na uniknięciu otwartego kryzysu w stosunkach z Rosją. Gabinet Tuska zastanawia się teraz, jaką strategię przyjąć podczas szczytu, który ma się odbyć 1 września.
Wczoraj w MSZ i kancelarii premiera trwały w tej sprawie gorączkowe narady. Przedłużająca się okupacja Gruzji przez wojska rosyjskie może uzasadniać ukaranie Rosji wstrzymaniem rozmów nad nową umową strategiczną, jaka ma wiązać Unię i Rosję - zaznacza gazeta. Nie wykluczano też zablokowania rokowań o przystąpieniu naszego wschodniego sąsiada do Światowej Organizacji Handlu, wykluczenia Rosji z grupy G8 czy pozbawienia jej prawa do organizacji zimowych igrzysk olimpijskich w Soczi w 2014 roku.
Jednak sygnały płynące z MSZ świadczą raczej o tym, że premier Tusk nie będzie występował o żadne z tych sankcji - mówią "Dziennikowi" anonimowi dyplomaci. Premiera nie zachęca do tego postawa innych państw Unii, które na razie nie chcą pójść aż tak daleko.