Tusk nie spotkał się z Ostatnim Pokoleniem. "Nie zostawia nam wyboru"
Aktywiści z Ostatniego Pokolenia domagali się spotkania z premierem Donaldem Tuskiem, jednak szef rządu do nich nie wyszedł. Zapowiadają więc kolejną akcję na Wisłostradzie w Warszawie. - Opór trwa, premier polskiego rządu nie zostawia nam wyboru - powiedział jeden z aktywistów.
Przedstawiciele Ostatniego Pokolenia chcieli się w środę spotkać z premierem Donaldem Tuskiem. Propozycję takich rozmów przedstawili w ubiegłym tygodniu po tym, jak szef rządu wezwał "odpowiednie służby do zdecydowanego reagowania i przeciwdziałania" akcjom blokowania dróg przez aktywistów.
Premier na rozmowach się jednak nie pojawił. "Premier zignorował wezwanie do negocjacji" - napisało Ostatnie Pokolenie na portalu X.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Awantura na Wisłostradzie. Ostatnie Pokolenie zablokowało ulicę
Czego chce Ostatnie Pokolenie?
Ostatnie Pokolenie przedstawiło także postulaty, które ich zdaniem rząd powinien wdrożyć. - Ponad wielkie słowa potrzebne są działania - mówiła jedna z aktywistek.
Ostatnie Pokolenie skrytykowało program inwestycji w celu rozbudowy autostrad i dróg szybkiego ruchu. Według nich będzie to miało "negatywne skutki nie tylko dla społeczeństwa, ale też do klimatu".
- Wiemy, że to zachęci do wyboru indywidualnych środków transportu, bo będzie to bardziej atrakcyjne. Będzie to się odbywało kosztem transportu zbiorowego i redukcji emisji - mówiła aktywistka.
Organizacja domaga się 294 mld zł na rozwój transportu publicznego. Ich zdaniem środki powinny pochodzić z anulowania planów rozbudowy autostrad.
Oprócz tego Ostatnie Pokolenie apeluje o utworzenie jednego biletu na transport regionalny za 50 zł miesięcznie dla każdego.
Aktywiści zapowiadają, że w piątek 13 grudnia znów będą na Wisłostradzie. - Opór trwa, premier polskiego rządu nie zostawia nam wyboru, nie spotykając się z nami, nie rozmawiając o tym, co dla naszego pokolenia jest najważniejsze - mówi jeden z przedstawicieli Ostatniego Pokolenia.
Czytaj więcej:
