Tusk o słowach Kaczyńskiego o katastrofie smoleńskiej: Najlepszy prezent dla Putina
- Jeżeli ktoś ze Smoleńska chce znowu robić politykę, która dzieli Polaków i niszczy nastrój solidarności, to jest to najlepszy prezent dla Putina, jaki można sobie wyobrazić. Nie łudźmy się. To gra pod nuty, które pisze Moskwa - mówił lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk podczas konferencji prasowej w Zduńskiej Woli. - Dobrze rozumiem intencje marszałka Grodzkiego - mówił z kolei o wypowiedzi marszałka Senatu, wokół której było głośno.
- Już wcześniej obiecywałem wizytę w Zduńskiej Woli, tutaj też miał odbyć się kongres PO, ale pandemia pokrzyżowała nam szyki. Wracam tu, by rozmawiać o polskich sprawach, w trudnej sytuacji - mówił Donald Tusk.
- Trzeba zrobić wszystko, by uratować naszą jedność i solidarność: Polaków z Ukraińcami. To jest możliwe, gdy polskie samorządy i rodziny nie będą czuły, że są same. O tym będę chciał dziś rozmawiać z naszymi gospodarzami - stwierdził szef PO.
Pytania o misję pokojową NATO. Tusk: "Jedność"
Donald Tusk był pytany o słowa prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, który odrzucił pomysł Jarosława Kaczyńskiego ws. misji pokojowej NATO, o słowa Jarosława Kaczyńskiego, który mówił o nowej wiedzy nt. katastrofy smoleńskiej oraz o słowa marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego do ukraińskich parlamentarzystów.
- Jedność, jedność, jedność. Trzy razy powtarzam to słowo, bo ta jedność potrzebna jest w trzech wymiarach. To mój najkrótszy komentarz do słów Jarosława Kaczyńskiego odrzuconych przez prezydenta Ukrainy i sekretarza generalnego NATO. Niech to będzie nasze memento dla wszystkich, którzy nie przejęli się potrzebą jedności. Czasami cisną się mocne słowa na usta, takie sytuacje powodują poczucie niestabilności i lęku. Chciałbym, by rządzący nie narażali Polaków na kontrowersje. Życie w Polsce toczy się dalej i trzeba uczciwie rozmawiać. W tej kwestii, wojny w Ukrainie i zagrożenia dla Polski wojną, tutaj szukajmy wspólnego języka i jedności z naszymi ukraińskimi przyjaciółmi. Wypowiedź prezydenta Zełenskiego, z jego punktu widzenia, oznacza, że tego typu pomysłu zwiększają zagrożenie dla Ukrainy - komentował Donald Tusk.
Szef PO stwierdził, że wizyta prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena dała nową szansę na jedność w ramach NATO, która - zdaniem Tuska - nie powinna być teraz podważana.
"Najlepszy prezent dla Putina"
- Jeśli chodzi o rocznicę Smoleńska, to bardzo chciałbym, aby wszyscy zastanowili się, co powinniśmy robić w tych trudnych momentach, w jakich się znaleźliśmy. Jeżeli ktoś ze Smoleńska chce znowu robić politykę, która dzieli Polaków i niszczy nastrój solidarności, to jest to najlepszy prezent dla Putina jaki można sobie wyobrazić. Nie łudźmy się. To gra pod nuty, które pisze Moskwa. Dzielenie społeczeństw europejskich i bardzo ostry konflikt jaki wywoływano wokół Smoleńska fałszywymi oskarżeniami, był najlepszym prezentem dla kremlowskich strategów. Przestrzegałbym prezesa Kaczyńskiego przed wykorzystywaniem rocznic smoleńskich dla destabilizowania sytuacji - mówił Tusk.
"Rozumiem intencje Grodzkiego"
- Burza wokół słów marszałka Grodzkiego jest delikatnie mówiąc przesadzona. Dobrze rozumiem intencje marszałka Grodzkiego. Wszyscy chcielibyśmy, żeby Polska była wzorem działania na rzecz sankcji. Te słowa oddały pewien stan rzeczy. Wszyscy powinniśmy jednak zwracać uwagę na emocje. To apel do wszystkich, którzy wypowiadają się publicznie na temat Ukrainy, by zrozumieli wagę słowa. Słowa mają znaczenie w polityce. Dzisiaj każde słowo waży dużo więcej niż w czasach zwykłych - stwierdził szef PO.
Pomoc unijna. Tusk: To żaden wstyd
Donald Tusk był pytany też o wsparcie unijne dla Polski w przyjmowaniu uchodźców z Ukrainy.
- Jestem przekonany, że fala uchodźców, czyli już 2,5 mln ludzi, to coś, czego nie będziemy w stanie unieść na własnych barkach. Nikt z nas nie wie ile rodzin ukraińskich zostanie w Polsce, można mówić o setkach tysięcy. To maksimum, które jesteśmy w stanie trwale ugościć. Polska ma prawo liczyć na pomoc, taka pomoc finansowa jest przygotowywana w Unii Europejskiej i dlatego kategorycznie odrzucam słowa Jarosława Kaczyńskiego, który mówi, że nikogo o pomoc prosić nie będziemy - mówił Donald Tusk.
Zobacz także: Ukraina odpiera Rosję w powietrzu? Gen. Pacek o strategii Ukrainy
- To żaden wstyd. Państwa i narody sobie pomagają i tu nie ma nic upokarzającego. Dlatego prezydent Trzaskowski przyjął z satysfakcją wypowiedź prezydenta Bidena, który powiedział, że Stany Zjednoczone mogą przyjąć 100 tys. uchodźców ukraińskich. W Europie musimy rozmawiać o relokacji, oczywiście nieprzymusowej, trzeba dać Ukraińcom możliwość wyboru. Na to są pieniądze i procedury. Zwracam się z gorącym apelem do władz Polski, by nie odrzucały możliwości pomocy, bo to nie oni noszą na barkach te problemy. Będę dziś rozmawiał z rodziną w Sieradzu, która przyjęła Ukraińców. Jestem pewien, że pomoc międzynarodowa będzie ulgą dla polskich rodzin, które zaangażowały się w pomoc uchodźcom ukraińskim - stwierdził szef PO.
Padło również pytanie o ewentualne wcześniejsze wybory parlamentarne.
- Nic na to nie wskazuje, by ktokolwiek rozsądny chciał rozpisywać wcześniejsze wybory gdy trwa wojna. Ja muszę być wśród ludzi tak czy inaczej i dawać nadzieję, że są w polskiej polityce ludzie, którzy chcą koncentrować swoją uwagę na sprawach polskiej rodziny - odparł Tusk.