PolskaTusk: miliony Polaków mają prawo czuć się oszukani

Tusk: miliony Polaków mają prawo czuć się oszukani

Lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk powiedział w Gdańsku, że rok po wyborach parlamentarnych miliony Polaków mają "prawo czuć się oszukanymi" przez rządzących. Wezwał także do ponadpartyjnej debaty i
opracowania programu dla polskiej oświaty.

Tusk: miliony Polaków mają prawo czuć się oszukani
Źródło zdjęć: © PAP

29.10.2006 | aktual.: 29.10.2006 19:16

Jarosław Kaczyński, Andrzej Lepper, Roman Giertych w dniu, w którym władzę wzięli postanowili panować nad ludźmi, a nie pomagać ludziom - powiedział Donald Tusk. Jego zdaniem, zapomnieli oni o "pierwszym najważniejszym przykazaniu", które powinno przyświecać każdemu politykowi, że "władza jest wyłącznie po to, żeby pomagać innym ludziom".

Według Tuska, rządzący przez ostatni rok nie dotrzymali wielu obietnic wyborczych.

Czy dzisiaj Polacy idąc codziennie po zakupy widzą w sklepach niższe ceny? Czy dzisiaj Polacy wysyłając swoje dzieci do szkoły mają większe poczucie bezpieczeństwa? Czy dzisiaj Polacy, czekając na szansę na swoje zdrowie w długiej kolejce czekają krócej? Czy dzisiaj Polacy licząc na to, że władza będzie skromna, pokorna, oszczędna w wydawaniu na siebie pieniędzy mają poczucie satysfakcji? Na wszystkie te pytanie musimy, odpowiedzieć, że niestety nie - mówił Tusk, który uczestniczył w regionalnej konwencji wyborczej pomorskiej PO.

Tusk zarzucił premierowi Jarosławowi Kaczyńskiemu dążenie do autorytarnej władzy. Powiedział, że "Jarosław Kaczyński napisał we wstępie do swojego projektu konstytucji, że zadaniem jego partii i osobistą misją jest przywrócenie kontroli państwowej nad każdą dziedziną życia w Polsce. Napisał to wprost, nie ukrywał tego, ale być może my Polacy nie przeczytaliśmy tych słów zbyt uważnie".

Tusk podkreślił, że członkowie PO są wierni wartościom i poglądom głoszonym w Stoczni Gdańskiej w roku 1980, 1988 i 1989. Chciałbym z całą mocą to w Gdańsku podkreślić po tym, co powiedział pan premier w stoczni kilka tygodni temu, że my, panie premierze, naprawdę tam gdzie byliśmy, jesteśmy. Po to Pomorze powstało przeciw komunizmowi, żeby już z nigdy więcej w Polsce państwo nie kontrolowało człowieka i jego życia w każdym wymiarze - oświadczył.

Lider PO wezwał również do ponadpartyjnej dyskusji i stworzenia programu reformy polskiej oświaty.

Proponujemy dzisiaj tym, którzy swoją nieudolność chcą przykryć okrzykami, groźnymi oskarżeniami: usiądźmy razem, nie czyńmy z tego pretekstu do propagandy, do napuszczania jednych na drugich, tylko biorąc pod uwagę przyszłość naszych dzieci, spróbujmy razem niezależnie pod przynależności partyjnej usiąść i opracować program pomocy polskiej szkole - apelował Tusk.

Lider PO zadeklarował, że jego partia będzie broniła "polskiej szkoły, polskiego ucznia i polskiego nauczyciela przed przemocą", ale także i przed "władzą, która nie potrafi tej przemocy zapobiec"

Szef PO oskarżył wicepremiera, ministra edukacji Romana Giertycha, że tragedię 14-letniej gdańskiej gimnazjalistki, która popełniła samobójstwa, po tym, jak koledzy w klasie molestowali ją seksualnie, wykorzystuje jako "polityczny oręż" i urządza "nagonkę" na polską szkołę. Nie pozwolimy, aby nieudolny minister, aby agresywny polityk z polskiego nauczyciela uczynił ofiarę - podkreślił.

Ciężko grzeszy ten, który dzisiaj swój palec oskarżycielsko wyciąga i wskazuje: to nauczyciele są wszystkiemu winni. Chciałbym panie premierze Giertych powiedzieć tu rzecz chyba oczywistą dla każdego, kto zna polską szkołę: polskiemu nauczycielowi potrzebna jest dziś pomoc, a nie akt oskarżenia - podkreślił Tusk.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)