Amerykański Poseidon nad Cieśniną Tajwańską. Pekin poderwał myśliwce
Amerykański samolot zwiadowczy P-8A Poseidon przeleciał we wtorek nad Cieśniną Tajwańską. Wywołało to natychmiastową reakcję chińskiej armii, która poderwała myśliwce i zaapelowała do USA o zaprzestanie "wypaczania zasad".
"Poprzez działania w Cieśninie Tajwańskiej zgodne z prawem międzynarodowym, Stany Zjednoczone promują prawa i swobody żeglugi dla wszystkich państw" - napisała w komunikacie VII Flota USA, dodając, że przelot w międzynarodowej przestrzeni powietrznej zademonstrował również przywiązanie Waszyngtonu do idei "wolnego i otwartego Indo-Pacyfiku".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza stwierdziła w oświadczeniu, że samolot był cały czas monitorowany przez chińskie siły morskie i powietrzne.
"Uwagi ze strony USA wypaczają zasady prawne, dezorientują opinię publiczną i zniekształcają międzynarodową percepcję sytuacji w regionie" - dodała Armia Ludowo-Wyzwoleńcza i wezwała stronę amerykańską "do zaprzestania zniekształcania i wyolbrzymiania sytuacji oraz do wspólnej ochrony pokoju i stabilności w regionie".
Dla Pekinu Cieśnina Tajwańska to wody wewnętrzne
Agencja Reutera zwraca uwagę, że obecność amerykańskich jednostek w Cieśninie Tajwańskiej "zawsze budzi złość Pekinu".
Podobne działania podejmowały również okręty wojenne Francji, Wielkiej Brytanii i Australii, co Chiny często określały jako "prowokacje".
Pekin traktuje Cieśninę Tajwańską jako wody wewnętrzne, a Tajwan jako "nierozerwalną" część chińskiego terytorium. Władze w Pekinie nie wykluczają użycia siły w celu przejęcia kontroli nad wyspą, podczas gdy Tajpej podkreśla, że tylko mieszkańcy Tajwanu mogą decydować o swojej przyszłości.