Tusk: media nie będą decydować o zmianach w rządzie
Premier Donald Tusk zapewnił, że doniesienia "Rzeczpospolitej" o tym, że fotele w rządzie mogą w najbliższym czasie stracić szefowie resortów infrastruktury, obrony i środowiska, "nie są zgodne z jego intencjami". - Nie chciałbym, aby o decyzjach kadrowych decydowała opozycja albo media - podkreślił szef rządu.
- Jeśli pojawiają się w mediach opinie, ni z tego ni z owego, o ministrze, że jest słaby, choć nie za bardzo wiadomo dlaczego, bo te opinie nie są udokumentowane, to ja raczej uzbrajam się wtedy w cierpliwość. Nie chciałbym, aby o decyzjach kadrowych decydowała opozycja albo media. W związku z tym bądźcie odporni na tego typu komunikaty, nie zawsze wierzcie - powiedział dziennikarzom Tusk.
Premier zaznaczył też, że kiedy pojawiają się bez wyraźnych powodów żądania ze strony opozycji, aby zdymisjonował ministra, to - jak mówił - "szczególnie kiedy robi to taka złośliwa opozycja, to raczej wzmacnia pozycję ministra, niż ją osłabia".
Premier powołał się na słowa szefa klubu PSL Stanisława Żelichowskiego, który w sejmowej debacie nad wotum nieufności wobec ministra finansów Jacka Rostowskiego, powiedział, że opozycja chce uderzać w najsilniejsze ogniwa rządu. - Marzeniem opozycji - takie mam wrażenie - jest, aby rząd składał się ze słabych ministrów, a nie silnych - podkreślił szef rządu.
O tym, że w rządzie mogą nastąpić zmiany na stanowiskach szefów resortów infrastruktury, obrony i środowiska, napisała "Rzeczpospolita". "Rz" pisała również o rywalizacji szefa klubu PO Zbigniewa Chlebowskiego i ministra finansów Jacka Rostowskiego, przypominając, że Chlebowski chciał objąć resort finansów. - W PO mówi się, że Zbigniew Chlebowski na spotkaniach, w których uczestniczy Jacek Rostowski, stara się wykazać, że jest lepiej przygotowany od ministra finansów - pisze "Rz".