Tusk: mam nadzieję, że prezydent przyjedzie na Wawel
Premier Donald Tusk wyraził nadzieję, że prezydent Lech Kaczyński przyjmie zaproszenie do Krakowa na polityczną część obchodów 20. rocznicy obalenia komunizmu. Jak dodał, jeśli Lech Kaczyński będzie chciał zabrać głos podczas uroczystości na Wawelu, to on nie widzi przeszkód.
Szef rządu poinformował dziennikarzy, że zaprosił także na 4 czerwca do Krakowa liderów organizacji pracodawców i związków zawodowych.
- Bardzo liczę, że podobnie jak w przypadku Lecha Wałęsy i Aleksandra Kwaśniewskiego, również aktualny prezydent Lech Kaczyński, z oczywistych względów jako pierwsza osoba, przyjmie to zaproszenie i będzie obecny w czasie uroczystości - powiedział premier.
Wobec zapowiedzi stoczniowej Solidarności zorganizowania manifestacji w Gdańsku 4 czerwca premier podjął decyzję o przeniesieniu do Krakowa politycznej części uroczystości, w tym spotkania Grupy Wyszehradzkiej.
Na początku tego tygodnia prezydent zapowiedział, że pojedzie 4 czerwca do Krakowa jeśli czas mu na to pozwoli. - Jeżeli czas mi pozwoli, to oczywiście tak. Tylko jest Warszawa, jest Gdańsk, gdzie być muszę. Jak znajdę czas, to oczywiście będę i w Krakowie - powiedział Lech Kaczyński w wywiadzie dla Radia Kielce.
Tusk powiedział, że przedstawiciele Komisji Trójstronnej przyjęli zaproszenie na uroczystości do Krakowa. - Przewodniczący Solidarności Janusz Śniadek dowcipnie zauważył, że związkowców nie zabraknie - zaznaczył.
3 czerwca Tusk spotka się w Krakowie na roboczym spotkaniu z szefami rządów państw Grupy Wyszehradzkiej; zje z nimi także kolację. W czwartek 4 czerwca o godz. 11 rozpocznie się uroczystość na Wawelu z udziałem premierów państw Europy środkowej i wschodniej. Tusk poinformował w piątek, że zaproszenie przyjęła także - jako gość specjalny - premier Ukrainy Julia Tymoszenko.