PolskaTusk: mam nadzieję, że dojdzie do debaty ze związkowcami

Tusk: mam nadzieję, że dojdzie do debaty ze związkowcami

Premier Donald Tusk ma nadzieję, że planowana na poniedziałek jego debata ze związkowcami ze Stoczni Gdańsk S.A. odbędzie się. Ma ona rozpocząć się o godz. 20.15 na dziedzińcu Politechniki Gdańskiej.

17.05.2009 | aktual.: 17.05.2009 19:20

Przedstawiciele stoczniowej "Solidarności" postawili warunek, że w debacie mogą uczestniczyć reprezentanci tylko dwóch z czterech działających w zakładzie związków zawodowych.

W Sopocie premier poinformował, że "zostały wystosowane zaproszenia do szefów czterech działających w stoczni związków zawodowych". - Poprosiliśmy, żeby związkowcy ustalili między sobą, jak ma wyglądać ich reprezentacja - dodał.

Podkreślił, że jako premier i zapraszający nie może nikogo wykluczać. - Niech sami ustalą skład delegacji związkowej, ja mogę z każdym rozmawiać - powiedział. Dał do zrozumienia, że związkowcy nie będą decydować, kogo premier ma zaprosić na debatę.

W Gdańsku przewodniczący komisji międzyzakładowej "Solidarność" stoczni Gdańsk Roman Gałęzewski podczas konferencji prasowej poinformował, że w debacie powinni uczestniczyć przedstawiciele tylko Solidarności i OPZZ.

- Tylko "Solidarność" i OPZZ utworzyły komitet protestacyjny i są reprezentatywne dla załogi, bo zrzeszają 90% zatrudnionych. Pozostałe dwa związki zawodowe (m.in. związek zawodowy "Okrętowiec") są marginalne - argumentował Gałęzewski. - Jeśli strona rządowa zaprosi przedstawicieli wszystkich związków to dziękujemy - podkreślił.

"Premierowi się nie odmawia"

W stoczni w Gdańsku oprócz "S" i OPZZ działają Związek Zawodowy "Okrętowiec" i Związek Zawodowy Inżynierów i Techników.

Przewodniczący Związku Zawodowego "Okrętowiec", Marek Bronk powiedział, że otrzymał zaproszenie na debatę i będzie w niej uczestniczył, bo - jak to określił - "premierowi się nie odmawia". Zdementował też informacje podawane przez Gałęzewskiego, jakoby "Okrętowiec" nie był reprezentatywnym związkiem. - Mamy 180 członków co stanowi 9% załogi i jesteśmy reprezentatywni - dodał.

Poinformował, że w debacie ma również uczestniczyć przedstawiciel związku zawodowego inżynierów i techników.

Tymczasem Gałęzewski odnośnie innych spraw techniczno-merytorycznych związanych z debatą (obecności publiczności czy moderatora rozmowy) powiedział, że są to tylko propozycje związkowców, i "nawet jeśli premier na nie nie przystanie, to przyjmiemy to do wiadomości".

- Publiczność będzie największa z możliwych. Z tego, co wiem, wszystkie media są zainteresowane transmisją tej rozmowy - powiedział Tusk, odnosząc się do propozycji związkowców.

Komitet Obrony Stoczni (KOS) Gdańskiej zaprosił mieszkańców Gdańska na Politechnikę Gdańską w czasie, gdy ma się tam odbywać debata.

Wiceprzewodniczący "Solidarności" Stoczni Gdańsk, Karol Guzikiewicz zapewnił, że KOS nie planuje podczas debaty "palenia opon i wiecu". - Chodzi o to, żeby mieszkańcy wsparli psychicznie stoczniowców i byli z nami - podkreślił.

Debatę związkowcom zaproponował premier na początku maja wraz z ogłoszeniem decyzji o przeniesieniu politycznej części obchodów 4 czerwca do Krakowa.

Premier chce rozmawiać o przemyśle stoczniowym, o kryzysie gospodarczym, a także o rocznicy 4 czerwca. Debatę na żywo mają transmitować: telewizja publiczna, TVN24 i Polsat News.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (22)