Tusk: L. Kaczyński nie był prezydentem wszystkich Polaków
Szef PO Donald Tusk oceniając rok
prezydentury Lecha Kaczyńskiego stwierdził, że nie był on
"prezydentem wszystkich Polaków", a reprezentował interesy tylko
jednego środowiska politycznego.
Wiem, że to brzmi jak slogan: "prezydent wszystkich Polaków". Ale dzisiaj, kiedy mamy do czynienia z prezydentem tak wyraźnie reprezentującym interesy jednej partii politycznej, wyjątkowo uzasadniona jest tęsknota za prezydentem, który łączy a nie dzieli, który znajdzie dobre słowo, decyzję i uśmiech dla wszystkich, a nie tylko dla swoich- powiedział Tusk.
Tusk życzył L. Kaczyńskiemu, aby dał Polakom, to "czego nie miał dać w pierwszym roku prezydentury - poczucie, że Polska ma prezydenta dla wszystkich, a nie tylko dla wybranych".
Szef PO podkreślił, że przed Bożym Narodzeniem nie chciałby przesadzić z krytyką dokonań prezydenta. To jest taka chwila w roku, że lepiej życzyć czegoś dobrego, niż wspominać zło - powiedział.
Chcielibyśmy życzyć Polsce i panu prezydentowi, żeby ten drugi rok prezydentury był rokiem bez wpadek, rokiem, w którym prezydent łączy, a nie dzieli Polaków. Żeby był to rok, w którym wszyscy będziemy mówili z satysfakcją, że polska pozycja w Europie i świecie rośnie, żebyśmy z dumą obserwowali działania, wizyty, spotkania głowy państwa. Aby Polska miała satysfakcję z tej prezydentury, inaczej niż to było w ostatnim roku - mówił szef Platformy.
Pytany o pozytywne aspekty prezydentury L. Kaczyńskiego, Tusk powiedział, że prezydent dobrze robi to, co robił już dobrze jako prezydent Warszawy.
Mówię tu o przedsięwzięciach natury historycznej, wszyscy zawsze wysoko ocenialiśmy budowę Muzeum Powstania Warszawskiego. Ta polityka historyczna była realizowana przez Lecha Kaczyńskiego także w tym roku. Jego obecność w wielu miejscach i wielu momentach, kiedy czciliśmy daty ważne dla polskiej historii to jest coś wartego podkreślenia - ocenił Tusk.
Chociaż - zaznaczył - "jest to zdecydowanie za mało, aby bilans był pozytywny".
Zdaniem szefa Platformy, Polsce potrzeba dzisiaj prezydenta, który "ze wszystkimi Polakami spojrzy także w przyszłość, a nie prezydenta, który z najlepszą wola pielęgnuje tylko pamiątki z przeszłości".
To jest być może najtrudniejsze wyzwanie dla prezydenta na przyszły rok: umieć aktywnie i mądrze zadbać o przyszłość Polski, a nie tylko o naszą pamięć - powiedział Tusk.