PolskaTusk: komisja ds. NBP ma na celu walkę z Platformą

Tusk: komisja ds. NBP ma na celu walkę z Platformą

Lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk
ocenił w Gdańsku, że pomysł powołania komisji
śledczej do zbadania prawidłowości i efektywności działania
prezesa NBP i Komisji Nadzoru Bankowego to sposób na walkę z
jego ugrupowaniem.

Oczywiście politycy PiS nie ukrywają tego i mówią o tym wprost; trochę inaczej zachowują się, kiedy nie ma mediów i nie ma konferencji prasowej. W rozmowach kuluarowych mówią, że powołają komisję do przesłuchania Platformy Obywatelskiej. Mówią, że powołają komisję, żeby Hanna Gronkiewicz-Waltz zapłaciła za to, że wygrała z J.Kaczyńskim w Warszawie w wyborach parlamentarnych (w stolicy wybory do Sejmu wygrała kierowana przez Gronkiewicz-Waltz Platforma Obywatelska) - ocenił Tusk pytany, czy plany przesłuchania b. szefowej NBP odbiera jako atak na PO.

Jego zdaniem, politycy PiS z LPR i Samoobroną dysponują większością i na pewno doprowadzą do powołania komisji, która ma być "głównym mieczem w wojnie politycznej". Powiedział, że jeśli komisja zostanie powołana, będzie przekonywał, by przedstawiciel PO wziął udział w jej pracach. Dodał, że jeszcze nie zastawiano się, kogo do niej wytypować.

Zastanawiamy się, co zrobić z tym fantem, czyli z komisją, która, jak sądzimy, ma na celu nie wyjaśnienie nieprawidłowości w systemie bankowym, tylko rozpętanie kolejnej politycznej wojny. W takiej wojnie przyzwoici ludzie nie powinni uczestniczyć. Z drugiej strony nie chciałbym opuścić tych, którzy będą przesłuchiwani przez komisję i będą w roli kozła ofiarnego - powiedział. Jego zdaniem, awantura wokół prezesa NBP to sprawa zobowiązań między PiS a Samoobroną.

Cała ta sprawa ma takie cyniczne tło; bo uderzać w Balcerowicza to często zdobywać punkty u ludzi rozgoryczonych własną sytuacją materialną. To świadczy także o tym, że dzisiaj PiS przypomina coraz bardziej Samoobronę i to jest dla mnie najbardziej przykra konsekwencja tego zdarzenia, że prawdopodobnie będziemy mieli wielką Samoobronę na czele z Jarosławem Kaczyńskim - stwierdził Tusk.

Lider PO pytany, czy awantura o Balcerowicza może spowodować odpływ kapitału zagranicznego i strach przed inwestowaniem w Polsce ocenił, że "z całą pewnością taki teatr, sąd nad prezesem NBP, czyli w jakimś sensie nad 15 latami budowy wolnego rynku dobrej reputacji Polsce nie przeniesie".

Być może pan Gosiewski, Kaczyński, czy Zawisza sądzą, że to oni są wielkim skarbem narodowym, a Balcerowicz przekleństwem, ale z całą pewnością ludzie, którzy znają się na pieniądzach i na gospodarce myślą dokładnie odwrotnie. Jeśli Polska miałaby się stać - jeżeli chodzi o gospodarkę - Polską Leppera, a nie Balcerowicza, to będziemy mieli wszyscy poważne kłopoty - zaznaczył Tusk. Lider PO uczestniczył w spotkaniu ze studentami Uniwersytetu Gdańskiego.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)