Tusk komentuje wyniki wyborów. "Po prostu zniknął"
- Mam powody do satysfakcji, PiS w wielu miastach po prostu zniknął - stwierdził premier Donald Tusk, komentując wyniki wyborów.
- W wyborach samorządowych trudno powiedzieć, kto wygrał, a kto przegrał. Jeśli porównamy wyniki w tych najbardziej atrakcyjnych polach to mamy powód dla satysfakcji - mówił na konferencji prasowej Donald Tusk. - Mam powody do satysfakcji, PiS w wielu miastach po prostu zniknął - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Zaczną kontrofensywę". Wybory wywołają burzę w koalicji
Szef rządu komentując wyniki wyborów, stwierdził, że Trójmiasto "stało się kobietą". W Gdyni, Gdańsku i Sopocie prezydentami zostały kobiety.
- Pada dziś mit, że są jakieś bastiony partii, że są bastiony PiS-u - mówił premier. Dodał, że w każdym województwie, w każdej gminie można się spodziewać niespodzianki, kiedy są ciekawe kandydaci.
Niska frekwencja? "44 proc. w II turze, to nie dramat"
- Jeszcze trzy dni temu ktoś mógłby powiedzieć, że Zakopane jest bastionem PiS-u. Te wybory samorządowe pokazały, że wszędzie jest Polska - podkreślił Tusk.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
- Frekwencja 44 proc. w II turze to nie jest dramat, biorąc pod uwagę wyniki w poprzednich latach - stwierdził Tusk, odpowiadając na pytanie dziennikarza, czy niska frekwencja nie jest "żółtą kartką" dla rządzących. - Zauważmy, że trochę tych wyborów było ostatnio. Przed nami jeszcze europejskie. Ja nawet jestem w stanie zrozumieć czasami takie lekkie zmęczenie wyborców, natomiast zmiana jest naprawdę widoczna gołym okiem - mówił.
Lider Platformy Obywatelskiej podkreślił, że ogromną satysfakcję sprawiła mu wygrana Aleksandra Miszalskiego. - To nie jest łatwe zadanie przekonać do siebie mieszkańców Krakowa - ocenił Tusk.