Tusk: kluczowa rzecz to wyjaśnienie roli prezydenta
Lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk komentując ujawnienie przez warszawską prokuraturę podsłuchów rozmów, obciążających Janusza Kaczmarka, Konrada Kornatowskiego i Jaromira Netzla, powiedział, że "absolutnie kluczowe" w tej sprawie jest wyjaśnienie "niejasnej" roli prezydenta.
01.09.2007 | aktual.: 01.09.2007 11:57
Jeśli naprawdę mamy do czynienia z czymś złym, jeśli naprawdę jest tak, że prokuratura odkrywa przed Polakami coś złego to wyjaśnienie roli polityków PiS w tym pana prezydenta jest absolutnie kluczowe - powiedział dziennikarzom w Gdańsku Donald Tusk.
W piątek wieczorem prokuratura ujawniła podsłuchy rozmów, obciążające Janusza Kaczmarka, Konrada Kornatowskiego i Jaromira Netzla. Mają oni zarzuty m.in. zatajenia spotkania Kaczmarka z Ryszardem Krauzem i wzajemnego nakłanianie się do fałszywych zeznań. Nie zarzucono im zdrady tajemnicy co do akcji CBA w resorcie rolnictwa.
Zdaniem szefa PO, w każdym momencie ujawnienia kulis tej sprawy, kiedy "opinia publiczna dowiaduje się o istnieniu układu i w tym układzie poznaje się poszczególnych bohaterów" tj. Krauzego, Kaczmarka i Kornatowskiego to "w tle zawsze pojawia się w wyznaniach, relacjach, ale także tym śledztwie prokuratury obecność pana prezydenta".
To jedyne, jeśli chodzi o mnie, uderzające i przygnębiające wrażenie - niejasna rola prezydenta w tej sprawie - dodał szef PO.
W opinii Tuska upublicznienie przez prokuraturę szczegółów dochodzenia po raz kolejny potwierdza, że rząd "składał się z ludzi absolutnie nieprzydatnych do ważnych misji państwowych", a sam Jarosław Kaczyński nie ma "elementarnych kwalifikacji aby prowadzić sprawy polskiego państwa".
Przywódca Platformy przypomniał, że jego partia od początku głośno protestowała gdy dochodziło do nominacji Kaczmarka, Kornatowskiego i Netzla. Nikt wówczas z obozu rządzącego nie traktował naszych słów poważnie, ja pamiętam entuzjastyczne wręcz wypowiedzi premiera, prezydenta posłów PiS np. na temat pana Netzla - dodał.
Od pierwszych dni tej afery podkreślałem, że w tej sprawie nie ma wiarygodnych ludzi, że kiedy słuchamy tłumaczeń ministra Ziobry i pana ministra Kaczmarka widzimy, że tu wiarygodność ludzi nie ma i tym bardziej potrzebne są komisje śledcze - ocenił lider PO.
Tusk powątpiewa w rzetelność prokuratury. __Wiarygodna chyba nie jest też prokuratura. To, co dziennikarze i komentatorzy zauważyli natychmiast po konferencji to przesadne i emocjonalne zaangażowanie prokuratury w boju politycznym, dlatego bez komisji śledczych pewnie do prawdy nie dojdziemy. Nie mamy powodu wierzyć choćby w jedno słowa rządzących w tej sprawie/i> - wyjaśnił.
Lider PO dodał, że jedynym sposobem na "oczyszczenie tej sytuacji" są przyspieszone wybory parlamentarne. Tusk uczestniczył w sobotę rano w uroczystości z okazji 68. rocznicy wybuchu II wojny światowej w Gdańsku-Westerplatte.