WAŻNE
TERAZ

Rosyjskie drony naruszyły przestrzeń powietrzną Polski

"Tusk idzie na wojnę z Nawrockim"? Tak PiS ocenia nowy skład rządu Tuska

- Donald Tusk zdecydował, że chce iść na twardą konfrontację zarówno z kancelarią prezydenta, jak i całym środowiskiem centroprawicy w Polsce - ocenia w rozmowie z Wirtualną Polską przyszły minister ds. zagranicznych w KPRP Marcin Przydacz. Politycy PiS, obserwując nową rekonstrukcję rządu, zapewniają: - Jesteśmy gotowi na "wojnę". A jednocześnie kpią z nominacji.

Donald Tusk idzie na konfrontację z Karolem Nawrockim Donald Tusk idzie na konfrontację z Karolem Nawrockim
Źródło zdjęć: © EAST_NEWS | East News
Michał Wróblewski

- Rewolucja pożera własne dzieci - mówi o rekonstrukcji rządu rzecznik PiS Rafał Bochenek.

Politycy partii Jarosława Kaczyńskiego nie kryją satysfakcji - rzeczywistej lub udawanej -z powodu zmian personalnych przeprowadzonych przez premiera Donalda Tuska. - Pokaz bezradności formacji, która ze względu na deficyt kulturowy nie nadaje się do tego, by rządzić - krótko podsumował rekonstrukcję rządu Jarosław Kaczyński. Pytany o zmianę na stanowisku ministra sprawiedliwości, odpowiedział równie lapidarnie: - Z deszczu pod rynnę.

Istotny jest tu w kontekście relacji Tuska z nowym prezydentem, głos z samej kancelarii tworzonej przez Karola Nawrockiego. Najpierw uwagę zwraca "awans" Radosława Sikorskiego na dodatkowe stanowisko - wicepremiera.

Jego awans został wymuszony bieżącą sytuacją polityczną wewnątrz KO, żeby uspokoić nastroje radykalnych zwolenników i skrzydła KO, Tusk chciał go mieć bliżej siebie i uspokoić frakcje - twierdzi w rozmowie z WP przyszły szef Biura Polityki Międzynarodowej w KPRP Marcin Przydacz.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sikorski na wicepremiera? W Sejmie zdradzili, co myślą

Andrzej Śliwka nie przesadza z optymizmem: - Sikorski będzie wypuszczany przez Tuska na polityczną wojnę z prezydentem. Tusk, robiąc go wicepremierem, "przytula" go, po to, by nie wyrósł mu na boku przeciwnik wewnętrzny. Wie, że Sikorski jest silny i on się tego obawia.

Następnie polityk PiS w rozmowie z nami dodaje, że nominacje w rządzie jasno wskazują - "Tusk postanowił iść na konfrontację z Karolem Nawrockim". - Wszystkie jego decyzje i działania o tym świadczą - podkreśla Śliwka.

Zbigniew Bogucki, przyszły szef kancelarii prezydenta, nie szczędzi słów krytyki jednego z ministrów Tuska: - Prezydent chce współpracy, ale pytanie, czy jest z kim współpracować? Radosław Sikorski, jako szef polskiej dyplomacji, nie jest żadnym konkurentem dla prezydenta, nie ma żadnego sukcesu choćby w kontekście polskiej prezydencji. Arena międzynarodowa? Żadnych sukcesów. Prezydent Nawrocki będzie więc musiał wziąć sprawy w swoje ręce.

Jeśli chodzi o współpracę z nowym ministrem sprawiedliwości, to i tutaj minister Bogucki nie ma pozytywnych wniosków.

- Jeśli będzie chciał przeprowadzić niekonstytucyjne zmiany, niezgodne z wolą narodu, to panowie Żurek i Tusk nie mogą liczyć na żaden podpis prezydenta. Radzę panu premierowi i panu ministrowi wsłuchać się w głos Polaków, którzy wypowiedzieli się w wyborach prezydenckich i wyrazili jasne stanowisko wobec obecnej władzy. Jeśli pan Żurek będzie chciał być kapłanem demokracji warczącej, to rząd będzie miał problem - przyznaje w rozmowie z WP przyszły szef kancelarii prezydenta.

PiS ocenia nowy skład rządu

Podobny przekaz powtarzają politycy PiS. Choć twórczo go rozwijają. - Pomysł Donalda Tuska? Karmienie najbardziej radykalnego elektoratu. Z jednej strony chęć pójścia na wojnę z opozycją, z drugiej - pokaz niekompetencji. Bo jak inaczej określić fakt, że ministrami zostają Miłosz Motyka czy Jakub Rutnicki, politycy, którzy na niczym się nie znają? - twierdzi w rozmowie z WP poseł PiS Krzysztof Szczucki.

Były szef Rządowego Centrum Legislacji za rządów Mateusza Morawieckiego dodaje, że - jego zdaniem - część ministerialnych nominacji to efekt wyłącznie "koalicyjnych układanek". 

- KO szła do wyborów ze sztandarem rozliczeń, a Tusk chciał, żeby PiS w ogóle wypadło z parlamentu. A co się okazuje? Nasz kandydat wygrał wybory prezydenckie, Tusk ma fatalne notowania, a człowiek, który miał "rozliczać" PiS, skompromitował się i wypadł z rządu - dodaje Krzysztof Szczucki, wspominając Adama Bodnara. 

Były już minister sprawiedliwości nie został nawet wspomniany przez Donalda Tuska (w przeciwieństwie do innych odchodzących z rządu ministrów, którym premier mimo wszystko podziękował). 

Rekonstrukcję wygrał Giertych, bo Żurek to człowiek Giertycha - mówią w PiS. A Giertych krytykował Bodnara. - Roman Giertych dopiął swego i wysadził Adama Bodnara - mówi Wirtualnej Polsce rzecznik PiS Rafał Bochenek. Uważa, że "Waldemar Żurek będzie realizował agendę Giertycha w rządzie". 

- Tusk postanowił pójść tym tropem, ale rozminął się z nastrojami, nie wyciąga wniosków z obecnej sytuacji polityczno-społecznej. Postawił na radykałów. A Polacy chcą zdrowego rozsądku, a nie szurię, żeby utwardzić bazę Platformę - twierdzi poseł PiS Andrzej Śliwka. 

 - Żurek to Giertych, można postawić znak równości, a więc będziemy mieli do czynienia z tym samym, co było wcześniej, tylko to jest forma igrzysk mających przysłonić nieudolność rządu Donalda Tuska. Najsłabszym ogniwem w rządzie koalicji 13 grudnia jest Donald Tusk i to najsłabsze ogniwo nie zostało wymienione - powiedział w Sejmie szef klubu PiS Mariusz Błaszczak. 

Krzysztof Szczucki: - Nowa ekipa Tuska poprowadzi go drogą prosto do porażki. To cieszy. My w tym czasie spokojnie i pokornie będziemy przygotować program na najbliższe wybory. 

Andrzej Śliwka, były wiceszef MAP i poseł PiS, w rozmowie z WP też nie szczędzi słów krytyki: - Jako opozycja powinniśmy cieszyć się z tych zmian. Ale problem w tym, że Tusk słabych ministrów zastąpił jeszcze gorszymi. Dlatego z perspektywy polskiego patrioty jestem bardzo zaniepokojony.

To może być jednak polityczna kokieteria. W kuluarach posłowie PiS - zasadnie lub nie - kpią z nowych członków rządu. Nie kryją satysfakcji, twierdzą, że "radowali się", czytając informacje o kolejnych nazwiskach. - Tusk doprowadził do tego, że w jego rządzie ministrem może być każdy - twierdzi poseł Śliwka.

I dodaje: - Wie pan, jak sobie to wyobrażam? Jan Grabiec przynosi do gabinetu Tuska wielką kulę, a Igor Ostachowicz w tym czasie tnie wcześniej wydrukowane nazwiska polityków KO, wrzuca do tej kuli, a Tusk losuje. I kto mu wypadnie, ten idzie do rządu. To zbieranina.

Radosław Fogiel, kolejny rozmówca z PiS: - Niezależnie od tego jak Donald Tusk będzie tasował talię z nazwiskami, to największe problemy tego rządu się nie zmienią, bo nie zmieni się sam premier.

Inni rozmówcy WP twierdzą, że rekonstrukcja "nie przyniosła niczego nowego". - To nie zmienia rzeczywistości, nie ma wpływu na życie Polaków. Ten godzinny terapeutyczny seans Tuska, który pocieszał swoich wyborców i partyjnych działaczy, nie niósł za sobą żadnych konkretnych deklaracji dla ludzi. Nie było nic o programie, Tusk mówił wyłącznie o podziale stołków - uważa rzecznik PiS Rafał Bochenek. 

Konfrontacja z prezydentem

Z rozmów Wirtualnej Polski wynika, że przyszła Kancelaria Prezydenta Karola Nawrockiego bardzo krytycznie, choć z kpiącym uśmiechem, ocenia rekonstrukcję rządu Donalda Tuska. - To żaden odnowiony rząd, to przypudrowany nieboszczyk. Gdy patrzę na te nominacje, uśmiecham się, bo to pokazuje degrengoladę tego rządu - twierdzi przyszły szef kancelarii Karola Nawrockiego, dziś poseł PiS Zbigniew Bogucki. 

- Rutnicki ministrem sportu, niejaki pan Żurek ministrem sprawiedliwości - wystarczą te dwa nazwiska, żeby stwierdzić, że zamienił stryjek siekierkę na kijek. To jest tragiczna sytuacja dla rządu, który mam nadzieję szybko odejdzie - dodaje polityk.

- Jeśli chodzi o Waldemara Żurka, to wyobrażam sobie jedną wielką konfrontację z głową państwa. Trudno, żeby prezydent Nawrocki popierał projekty skrajnie niezgodne z konstytucją, a jestem pewien, że takie będzie przedkładał Żurek - twierdzi poseł PiS Krzysztof Szczucki. Dodaje, że spodziewa się "próby rządzenia bez uchwalania ustaw" i tym samym "pogłębiania chaosu prawnego". 

A Radosław Sikorski? - Jeśli będzie potrafił unieść się ponad podziały i zadbać o interes narodowy na arenie międzynarodowej, w co jednak wątpię, to będzie miał sojusznika w prezydencie Nawrockim - uważa Szczucki.

Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

Poranek Wirtualnej Polski. Program specjalny
Poranek Wirtualnej Polski. Program specjalny
Naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej. Jest reakcja Ukrainy
Naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej. Jest reakcja Ukrainy
Drony nad Polską. Alert gotowości dla żołnierzy WOT
Drony nad Polską. Alert gotowości dla żołnierzy WOT
"Nie zbliżać się". Wojsko wydało komunikat
"Nie zbliżać się". Wojsko wydało komunikat
"Operacja neutralizacji". Mieszkańcy dostali alert RCB
"Operacja neutralizacji". Mieszkańcy dostali alert RCB
Naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej. Rubio poinformowany
Naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej. Rubio poinformowany
Zestrzelono drony nad Polską. Były wojskowy ocenia decyzję
Zestrzelono drony nad Polską. Były wojskowy ocenia decyzję
Policja reaguje na drony. Alarm w czterech garnizonach
Policja reaguje na drony. Alarm w czterech garnizonach
Wykryli kilkanaście obiektów. Szef MON potwierdza zestrzelenie
Wykryli kilkanaście obiektów. Szef MON potwierdza zestrzelenie
Nawrocki po naruszeniach przestrzeni. Będzie pilne spotkanie w BBN
Nawrocki po naruszeniach przestrzeni. Będzie pilne spotkanie w BBN
Znaleziono pierwszego drona. Jest komunikat lubelskiej policji
Znaleziono pierwszego drona. Jest komunikat lubelskiej policji
Specjalne posiedzenie rządu w związku z dronami. Rzecznik zapowiada
Specjalne posiedzenie rządu w związku z dronami. Rzecznik zapowiada