Fala komentarzy po zapowiedzi Tuska. Głos oburzenia z Lewicy

Donald Tusk w sobotę zapowiedział, że jednym z elementów strategii migracyjnej będzie czasowe terytorialne zawieszenie prawa do azylu. Jego słowa wywołały oburzenie wśród prawników oraz organizacji walczących o prawa człowieka. - Propozycja jest koncepcją jednej z partii koalicyjnych. Nie była dyskutowana na rządzie, nie stanowi jeszcze żadnego dokumentu - stwierdziła Anna Maria Żukowska z Lewicy.

Zapowiedź Donalda Tuska ws. polityki migracyjnej
Zapowiedź Donalda Tuska ws. polityki migracyjnej
Źródło zdjęć: © East News
Mateusz Dolak

12.10.2024 | aktual.: 12.10.2024 18:07

- Jeśli ja na przykład dzisiaj głośno powiem, że jednym z elementów strategii migracyjnej będzie czasowe terytorialne zawieszenie prawa do azylu, i będę się domagał uznania w Europie dla tej decyzji, to dlatego, bo my dobrze wiemy, jak to jest wykorzystywane przez Łukaszenkę, Putina, przez szmuglerów, przemytników ludzi, handlarzy ludźmi. Jak to prawo do azylu jest wykorzystywane dokładnie wbrew istocie prawa do azylu - oświadczył podczas konwencji Koalicji Obywatelskiej premier.

Tusk zapewnił, że nawet jeżeli "będzie dostawał po głowie", zamierza być absolutnie twardy i bezwzględny w prowadzeniu polityki migracyjnej. - Nie będziemy respektować ani implementować żadnych europejskich, unijnych pomysłów, jeśli będziemy mieli pewność, że one godzą w nasze bezpieczeństwo - oświadczył.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zapowiedź czasowego terytorialnego zawieszenia prawa do azylu wywołała falę komentarzy w mediach społecznościowych.

"Korzystając z okazji, że czasowo nie zawieszono jeszcze wolności słowa, napiszę: Panie Premierze Donald Tusk, stoi Pan po złej stronie muru. Decyzją rządu nie zawiesi Pan powszechnie obowiązujących w Polsce umów międzynarodowych. Za ten akt populizmu najwyższą cenę zapłacą najsłabsi" - stwierdziła dyrektorka Amnesty International Polska Anna Błaszczak-Banasiak.

"Bezpodstawne zawieszenie tego prawa, nawet czasowe, jest czymś nie do zaakceptowania i stoi w sprzeczności między innymi z Konwencją Genewską czy Powszechną Deklaracją Praw Człowieka. Każda osoba uciekająca przed prześladowaniami lub narażona na ryzyko doznania poważnej krzywdy w swoim kraju ma prawo ubiegać się o ochronę międzynarodową, czyli tzw. azyl" - czytamy z kolei we wpisie Amnesty International Polska.

"Nie była dyskutowana w rządzie"

Głos zabrała też Anna Maria Żukowska z Lewicy, która zapytała "w jaki konkretnie sposób łamanie konwencji międzynarodowych ma pomóc w odzyskaniu kontroli?"

"Czy to znaczy, że teraz, po prawie roku rządów, nie mamy kontroli? Problemem nie są osoby ubiegające się o azyl, tylko te się o niego nieubiegające" - oceniła.

Głos zabrał też Adrian Zandberg. "Bezwstyd" - opisał jednym słowem zapowiedź Tuska.

"Czasowe zawieszenie prawa do azylu nie różni się niczym od czasowego zawieszenia prawa wolności wypowiedzi czy zakazu tortur" - skomentował prawnik Krzysztof Izdebski.

"Moja prawnicza wyobraźnia tego nie przewidziała. Samowolka tego rządu nie zna granic. Wyrzucamy prawa ustanowione po tragediach II wojny światowej do kosza" - twierdzi prawniczka Magdalena Nazimek.

"Domyślam się, że idzie na kopiowanie świeżej ustawy fińskiej. KE zasadniczo milczy ws. Finów, zapewne będzie także ws PL" - zauważa z kolei Tomasz Bielecki dziennikarz "Polityki".

Czytaj też:

Komentarze (2104)