Tusk: charakter relacji między USA a Polską niepokojący
Premier Donald Tusk powiedział, że ujawnione przez Wikileaks depesze rzuciły nowe, niepokojące światło na charakter relacji między Stanami Zjednoczonymi i Polską. Dodał, że w kontekście materiałów publikowanych przez portal polscy politycy nie mają się za bardzo czym przejmować.
07.12.2010 | aktual.: 07.12.2010 16:25
Zdaniem premiera z ujawnionych przez Wikileaks depesz wynika, że polscy politycy dość twardo i rzeczowo bronili polskich interesów w różnych negocjacjach, także tych dotyczących tarczy antyrakietowej. - Możemy z satysfakcją ocenić także to, jak oceniano nasze zachowanie w trakcie tych negocjacji - dodał.
Z drugiej jednak strony, jak zaznaczył, ujawnione dokumenty odarły nas ze złudzeń, jeśli chodzi o charakter relacji między różnymi państwami, także między tak bliskimi sojusznikami, jak Stany Zjednoczone i Polska. - Dlatego jeśli coś niepokoi, to światło rzucone przez te przecieki na charakter relacji pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Polską, a także innymi sojusznikami (...) Mam dość ponurą satysfakcję, że nawet w najbliższych sojuszniczych relacjach trzeba uprawiać politykę bez złudzeń - powiedział Tusk.
Szef rządu zaznaczył, że to jak Polska powinna oceniać treść ujawnionych depesz może być ważnym punktem w rozmowie prezydenta Bronisława Komorowskiego z prezydentem USA Barackiem Obamą. - Moim zdaniem to ciekawy temat i przywracający niektórym najbardziej rozentuzjazmowanym politykom (...) minimum trzeźwości - dodał.
Od zeszłego tygodnia portal Wikileaks publikuje tajne depesze amerykańskich dyplomatów. Niektóre z nich dotyczą także Polski.
Według depesz ujawnionych przez Wikileaks wartość baterii rakiet Patriot rozmieszczonych przez Stany Zjednoczone w Polsce jest czysto symboliczna. Przeznaczone są one wyłącznie do celów szkoleniowych. Ówczesny ambasador USA w Polsce Victor Ashe miał relacjonować, iż ówczesny wiceminister obrony Stanisław Komorowski denerwował się, że Amerykanie mogli równie dobrze dostarczyć Polsce "rośliny doniczkowe".
Portal Wikileaks ujawnił także depeszę, dotyczącą szefa polskiego MSZ Radosława Sikorskiego nt. Rosji. W depeszy opatrzonej nagłówkiem "Sikorski otwiera stare spory" dyplomaci USA w Moskwie odnotowali zaniepokojenie, jakie wzbudziły w Rosji słowa rzekomo wypowiedziane przez Sikorskiego 4 listopada 2009 r. w Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych w Waszyngtonie. W swej depeszy napisali, że według Rosjan wypowiedzi Sikorskiego szkodzą nie tylko relacjom rosyjsko-polskim, ale również stosunkom Rosji z USA i NATO.
Amerykanie opierali się na doniesieniach rosyjskich mediów, według których polski minister zaapelował do USA o rozmieszczenie wojsk na terytorium Polski, by bronić jej przed możliwą agresją ze strony Rosji. Polskie MSZ stanowczo zdementowało wówczas te doniesienia, podkreślając, że w depeszy rosyjskiej agencji Interfax przypisano Sikorskiemu słowa, których nie wypowiedział.
Przeczytaj również: Kim jest założyciel WikiLeaks?