PolskaTusk po rozmowie z szefem NATO: jestem bardzo przejęty sytuacją

Tusk po rozmowie z szefem NATO: jestem bardzo przejęty sytuacją

Kryzys na Ukrainie trwa. - On nie skończy się tak długo, jak długo Putin będzie u władzy - ocenił były prezydent Aleksander Kwaśniewski, jeden z gości spotkania, zorganizowanego przez Donalda Tuska, na temat bezpieczeństwa narodowego Polski. Swoją oceną sytuacji podzielił się także lider PO i Bronisław Komorowski.

Tusk po rozmowie z szefem NATO: jestem bardzo przejęty sytuacją
Tusk po rozmowie z szefem NATO: jestem bardzo przejęty sytuacją
Źródło zdjęć: © PAP | Rafał Guz
Violetta Baran

17.02.2022 | aktual.: 17.02.2022 12:22

- Nie ukrywam, że jestem bardzo przejęty sytuacją. Zanim się tu spotkaliśmy rozmawiałem z sekretarzem NATO Jensem Stoltenbergiem, z przewodniczącym Rady Europejskiej Charlesem Michelem. Każdy z nich podkreślał niepewność sytuacji, możliwość rozwoju każdego scenariusza - stwierdził rozpoczynając spotkanie Donald Tusk.

- Ta sytuacja wymaga nadzwyczajnej i aktywnej jedności w UE i NATO - mówił Tusk. - W kwestii obronności i bezpieczeństwa Polski powinniśmy budować fundamentalne porozumienie wszystkich sił politycznych - dodał.

- W tych dniach widać to wyraźniej, niż w ostatnich kilkudziesięciu latach - rozstrzyga się, gdzie jest granica Wschodu i Zachodu w sensie politycznym - mówił lider PO.

- Tym terytorium, które to rozstrzyga, jest dzisiaj Ukraina, ale musimy zrobić wszystko, by obecność Polski na Zachodzie była czymś niedwuznacznym i niekwestionowanym - powiedział Tusk. - Sytuacja na Ukrainie będzie decydować w dużej mierze, czy Polska będzie bezpieczna i czy będzie na stałe zakorzeniona w zachodniej wspólnocie wartości i wspólnocie bezpieczeństwa - dodał.

Kwaśniewski: kryzys będzie trwał tak długo, jak Putin jest u władzy

- Ja reprezentuję pokolenie polityków optymizmu. Myśmy wierzyli, że demokracja będzie zwyciężać. Wierzyliśmy, że nasze wartości będą rozszerzać. I mieliśmy w tym zakresie pewne dokonania - mówił były prezydent Aleksander Kwaśniewski. - Po 2004 roku weszliśmy w epokę kryzysów i niepokojów. Mieliśmy kryzys finansowy 2007 roku, do dziś niezaleczony, kryzys migracyjny, pandemię koronawirusa, teraz kryzys na granicy ukraińskiej. Teraz mamy epokę chaosu, która charakteryzuje się dużą nieprzewidywalnością - dodał.

Kwaśniewski poinformował, że był wczoraj na Ukrainie, w Dnieprze. Mówił o tym, że dziennikarze pytali go, co jego zdaniem teraz się wydarzy. - Powiedziałem, że jedyną osobą, która może wiedzieć co się stanie, jest Putin. Ale i on jeszcze nie wie, co się stanie - mówił były prezydent.

- Ten kryzys będzie trwał tak długo, jak Putin jest u władzy - stwierdził Kwaśniewski. - I nie jestem przekonany, że sytuacja zmieni się, gdy Putin od władzy odejdzie - dodał.

- Ten kryzys jest na wiele lat, mam nadzieję, że nie przerodzi się w działania wojenne - stwierdził Kwaśniewski. Zauważył jednak, że nawet jeśli do tego dojdzie, to opanowanie Ukrainy i jej podporządkowanie nie będzie proste. - Pokonać armię można, ale dać sobie radę z partyzantką - to nie będzie łatwe - mówił.

Kwaśniewski mówił także o bezpieczeństwie narodowym Polski. Podkreślił, że jest ono tym większe im bliższe są nasze kontaktu z Unią Europejską i NATO.

Bronisław Komorowski zwrócił uwagę na "rosyjskie marzenie o wielkości", które może być źródłem wielu kryzysów, także w przyszłości.

- Dziś Rosja chce poszerzyć strefę wpływów kosztem Ukrainy, za kilka lat ten problem może dotyczyć chociażby Łotwy czy Białorusi - stwierdził były prezydent.

Mówiąc o możliwym rozwoju obecnej sytuacji stwierdził, że "prawdopodobnie nowy scenariusz Putina będzie polegał na 'zmęczeniu' Ukrainy, osłabieniu jej gospodarki".

Po wystąpieniach byłych prezydentów rozpoczęła się część robocza spotkania, w której głos zabrali generałowie i byli szefowie MON, MSZ i służb.

Spotkanie ws. bezpieczeństwa narodowego Polski

W spotkaniu w Centrum Prasowym "Foksal", oprócz byłych prezydentów: Aleksandra Kwaśniewskiego i Bronisława Komorowskiego biorą udział także marszałek Senatu Tomasz Grodzki, byli ministrowie obrony Bogdan Klich i Tomasz Siemoniak, a także były szef MSZ Adam Daniel Rotfeld.

Obecni są także byli szefowie Sztabu Generalnego WP gen. Mieczysław Cieniuch i gen. Mieczysław Gocuł, były rektor Akademii Obrony Narodowej gen. Bogusław Pacek, były szef Służby Wywiadu Wojskowego gen. Radosław Kujawa, były szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego gen. Janusz Nosek, były zastępca szefa wywiadu NATO gen. Jarosław Stróżyk.

Tematem rozmowy jest bezpieczeństwo narodowe Polski. Spotkanie ma związek z napięciem pomiędzy Rosją a Ukrainą.

Gorąca sytuacja na granicy Rosji i Ukrainy

Rosjanie zgromadzili tuż przy granicy z Ukrainą duże siły: ponad 100 tys. żołnierzy, czołgi, ciężką artylerię oraz samoloty bojowe. Moskwa tłumaczyła, że ma to związek z ćwiczeniami i manewrami z udziałem wojsk rosyjskich oraz białoruskich.

Po zakończeniu ćwiczeń Moskwa ogłosiła, że żołnierze rozpoczęli powrót do macierzystych jednostek. Jednak zachodni obserwatorzy są innego zdania.

W środę wieczorem szef brytyjskiego wywiadu wojskowego gen. Jim Hockenhull powiedział, że Rosja nadal rozbudowuje swój potencjał wojskowy na granicach z Ukrainą, co przeczy jej twierdzeniom o wycofywaniu wojsk. Również szef estońskiej Służby Wywiadu Zagranicznego Mikk Marran tego samego dnia przekazał, że Rosja kontynuuje przemieszczanie swoich wojsk w kierunku granicy z Ukrainą i prawdopodobnie przeprowadzi ograniczony atak militarny na ten kraj

W czwartek wysoki rangą przedstawiciel administracji USA powiedział, że rosyjska zapowiedź wycofania części sił okazała się fałszywa, nad granicę z Ukrainą przerzucono kolejne 7 tys. żołnierzy. Dodał też, że Rosja intensyfikuje rozsiewanie dezinformacji na temat rzekomych zagrożeń dla Rosjan w Donbasie.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
donald tuskrosjaukraina
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (813)