PolskaTusk: będziemy prosić wyborców lewicy o ich głosy

Tusk: będziemy prosić wyborców lewicy o ich głosy

(RadioZet)

Tusk: będziemy prosić wyborców lewicy o ich głosy
Źródło zdjęć: © RadioZet

Obraz

: Witam Monika Olejnik. : Moje uszanowanie, dzień dobry. : I oczekuje na jakieś słowa przeprosin dla słuchaczy. : Aha, bo tak pani zamarła. : No tak zamarłam, bo czekam. : Bardzo przepraszam za spóźnienie, ale biegłem i to jest moje zadyszanie – jest jakimś usprawiedliwieniem mam nadzieję. : A to pana miasto, bo jest w pan w mieście swoim tak? : Tak. : Tak, tak, tak, bo pan Donald Tusk jest w rozkopanym mieście. : Miasto rozkopane, bardzo rozkopane, ale nie przeszkodziło to Pawłowi Adamowiczowi wygrać w pierwszej turze. : I co pan sądzi o wynikach wyborczych, jak pan wie różnica między Hanną Gronkiewicz-Waltz a Kazimierzem Marcinkiewiczem wynosi siedem procent. Kazimierz Marcinkiewicz 40, Hanna Gronkiewicz-Waltz 33. : No, to wskazuje na to, że ta druga tura będzie niezwykle zacięta. I można mówić w Warszawie na pewno o remisie. Jeśli patrzymy na wybory do rady miasta to Platforma ma prawo do wielkiej satysfakcji. Jeśli patrzymy na ten wielki pojedynek Marcinkiewicz – Gronkiewicz-Waltz to jest dzisiaj
minimalna przewaga, ale wyraźna, Kazimierza Marcinkiewicza. : No, siedem procent. : Więc mówię nie jest duża, ale wyraźna, natomiast wszyscy obserwatorzy są zgodni, że minimalnie większe szanse w drugiej turze ma dzisiaj chyba Hanna Gronkiewicz-Waltz. : Czy będzie pan prosił lewicę i demokratów o to, żeby swoje głosy oddawali na Hannę Gronkiewicz-Waltz. : Będziemy prosić i to głównie Hanna Gronkiewicz-Waltz w Warszawie, ale jeśli będę mógł pomóc to ja także, wszystkich wyborców, którzy w pierwszej turze głosowali na różnych kandydatów, ale także na Kazimierza Marcinkiewicza, żeby poparli Hannę Gronkiewicz-Waltz. Natomiast, co do głosów, które padły na Marka Borowskiego, tak warto przekonać tych ludzi, że ich oczekiwania, to co dla nich Marek Borowski, co im gwarantował, Hanna Gronkiewicz-Waltz nie będzie gorsza pod tym względem, pod względem ich oczekiwań, dlatego mam nadzieję, że moja rozmowa także z Markiem Borowskim, powinna przynieść efekt. : A z Wojciechem Olejniczakiem będzie pan rozmawiał? : Myślę, że
rozmowa z Markiem Borowskim powinna wystarczyć, bo w mojej ocenie, tak jak oceniam dzisiaj wyniki wyborów w Warszawie to bardzo wielu ludzi o umiarkowanych, centrowych poglądach, nie lewicowych, nie prawicowych, ale takich ludzi, którzy cenią taki zdrowy rozsądek, odrobinę dystansu, jakie prezentował Marek Borowski, że to są ci wyborcy, którzy zdecydowali o jego dobrym wyniku i to są także ci wyborcy warszawscy, na których bardzo liczymy. Dlatego ja zrobię wszystko żeby skutecznie przekonać i uprosić, bo to trzeba nisko głowę schylić i także umieć prosić wyborców. Sam wiem, po swoim doświadczeniu w wyborach prezydenckich, że same wskazania liderów nie wystarczą, że trzeba umieć przekonać tych, którzy mają realną władzę, czyli tych, którzy kartkę wrzucają. : A czy wyniki wyborów do sejmików wojewódzkich, gdzie według wstępnych danych 4-procentowa jest przewaga Platformy Obywatelskiej, świadczy o żółtej kartce dla PiS? : Ja mam myślę powód do satysfakcji, bo w tych wyborach, najbardziej przypominających
parlamentarne, w tych wyborach do sejmików, Platforma wygrała też nie jakoś, nie tak żeby ogłaszać wielki triumf, ale dość wyraźnie. I to są dwa znaki w mojej ocenie. Po pierwsze, że ludzie pokazali nie czerwoną jeszcze, ale żółtą kartkę PiS, LPR i Samoobronie. Ten test po roku z reguły partie rządzące, po roku rządzenia wygrywały. Natomiast w tym przypadku, po raz pierwszy w historii Polski niepodległej, szybkie po parlamentarnych wybory samorządowe pokazały, że jest, mają się czym niepokoić rządzący. A dla Platformy to jest znak, jeszcze też nie jakiś rozstrzygający, ale znak, że ci, którzy odrzucają rządy PiS, Samoobrony i LPR wskazują na Platformę. Chociaż nie jestem ślepy na niezły wynik lewicy, bo to, ten wynik także jest chyba wyraźnie lepszy niż ostatnie notowania w sondażach lewicy. Mówiąc krótko, żadnych triumfalnych gestów, duża satysfakcja z uczciwie wykonanej pracy i taka świadomość, że Platformą jest wielka szansa, ale wymaga to jeszcze gigantycznego wysiłku. : Czy przeprosi pan PiS za spot z
lodówką? Sędzia uznał reklamówkę spotu, w którym mleko miało zdrożeć, jaja, marchew, itd. za kłamstwo wyborcze i uznano, że poniżono PiS, jego członków oraz działaczy w oczach wyborców – tak to się ma znaleźć w oświadczeniu. : Z tym, że uzasadnienie sądu jest jednoznaczne w tym sensie, że sąd uznał, że „Gazeta Wyborcza” oraz inne źródła, które podajemy w tym spocie, nie są wystarczająco pewne i wiarygodne żeby podawać, żeby tak precyzyjne procenty podawać. Ja muszę przeprosić przede wszystkim wyborców za pewną nieścisłość, bo co do zasady ten spot mówi dość ponurą prawdę. I moim zdaniem, dla mnie najważniejszy jest dzisiaj werdykt ludzi, którzy codziennie chodzą do sklepów i naprawdę widzą, jak bardzo podrożały wszystkie podstawowe artykuły. Za pomyłkę w odniesieniu do dwóch artykułów z ośmiu wymienionych bardzo przepraszam : I jeszcze chciałam się dowiedzieć od lidera opozycji, czy popiera pan Annę Fotygę, ministra spraw zagranicznych, która grozi zablokowaniem porozumienia Unii z Rosją i domaga się od
Moskwy ustępstw w polityce energetycznej, zniesienia embarga na żywność i min. Fotyga chce dzisiaj przekonywać do polskiej racji szefów dyplomacji. : Ja jakoś niespecjalnie panią minister Fotygę popieram nie tylko z tego względu. Uważam ją za minister spraw zagranicznych bardzo słabego, a ta sprawa też pokazuje, że my nie jesteśmy, znaczy nasz rząd nie jest dobrze przygotowany do takich trudnych akcji. Bardzo bym chciał żeby polski rząd i polski MSZ wpierw przygotował poparcie dla tak twardego stanowiska, a później je ogłaszał. To, że Polska może w osamotnieniu zgłosić weto do porozumienia z Rosją, to jest znak, z jednej strony gorszych relacji polsko-rosyjskich, ale to może być także znak, i o to się bardzo niepokoję, osamotnienia Polski w Unii. Jeśli zostaniemy sami z tym wetem przeciwko umowie europejsko-rosyjskiej, to zaczniemy być kłopotliwi nie tylko dla Rosji, ale też dla Unii Europejskiej. Ja uważam, że trzeba bardzo twardo negocjować z Rosją, ale po to żeby coś wygrać, a nie żeby pokazywać po raz
kolejny nasze obrażone miny. Stąd moja prośba pod adresem i prezydenta, i pani minister, aby przede wszystkim zdobyli poparcie dla polskiego stanowiska w Europie, a dopiero później używali takich twardych argumentów, a nigdy odwrotnie, bo możemy naprawdę zostać zupełnie sami z tym swoim protestem. : Dziękuję bardzo gościem Radia Zet był szef PO Donald Tusk.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)