Tusk atakuje Kaczyńskiego: trzeba działać, a nie opowiadać dyrdymały
Nie można zawracać dzisiaj głowy Polakom, którzy liczą z dnia na dzień każdy pieniądz opowieściami o przyszłych pokoleniach - przekonywał Donald Tusk w piątek w Olsztynku. Odniósł się w ten sposób do wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego o reparacjach wojennych. - Zdaję sobie sprawę, że może to potrwać nawet całe pokolenie, ale kiedyś trzeba zacząć, nie wolno z tego rezygnować - mówił prezes PiS.
29.07.2022 | aktual.: 29.07.2022 13:26
- To rzecz niebywała i skandaliczna, że pisowska władza powtarzają rzecz niezrozumiałą dla Polek i Polaków - że pieniądze europejskie ich nie interesują - mówił Donald Tusk. To oczywiste kłamstwo - dodał. Szef Platformy tłumaczył, że Jarosław Kaczyński i Zbigniew Ziobro nie dotrzymują zobowiązań, wobec Unii Europejskiej. Dlatego wciąż zablokowana jest wypłata funduszy dla Polski. - Zapłacili cenę setek miliardów złotych, które należą się Polakom i Polsce, żeby kontynuować swoje paskudne praktyki - komentował
Donald Tusk dopytywany był także o słowa Jarosława Kaczyńskiego w kwestii reparacji wojennych. - Liczę, że operacja dotycząca reparacji wojennych od Niemiec powinna przynieść rezultaty, chociaż zdaję sobie sprawę, że może to potrwać nawet całe pokolenie, ale kiedyś trzeba zacząć, nie wolno z tego rezygnować - powiedział prezes PiS Jarosław po spotkaniu z szefem CDU Friedrichem Merzem.
Zobacz także
"Trzeba działać, a nie opowiadać dyrdymały"
Szef PO stwierdził, że jego zdaniem w kwestii reparacji "trzeba działać tu i teraz, a nie opowiadać dyrdymały". - Nie można zawracać dzisiaj głowy Polakom, którzy liczą z dnia na dzień każdy pieniądz, opowieściami o przyszłych pokoleniach - mówił Tusk.
PO stworzy projekt ustawy, która zamrozi podwyżki politykom
Dziennikarze pytali także o planowane podwyżki dla polityków - Bardzo się cieszę, że po mojej dość ostrej publicznej interwencji, Kaczyński zapowiedział, że zablokuje podwyżki dla władzy. Ja na wszelki wypadek poprosiłem klub, żeby przygotowali projekt ustawy, która zamrozi podwyżki dla posłów w czasie, kiedy jest drożyzna - mówił Tusk.
"Rzeczpospolita" napisała przed kilkoma dniami, że podczas posiedzenia sejmowej Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich, która odbyła się 21 lipca, szefowa Kancelarii Sejmu Agnieszka Kaczmarska poinformowała, że w przyszłorocznym budżecie planowane jest zwiększenie wydatków na utrzymanie kancelarii o 23 proc. Ma to być efekt m.in. planowanego wzrostu płac dla urzędników, uposażeń i diet dla posłów.
Do sprawy odniósł się na antenie Polsat News premier Mateusz Morawiecki. Zapewnił, że podwyżek pensji dla polityków nie będzie. - Chcemy, żeby przez ten trudny czas, pomagając ludziom, dać z naszej strony wyraźny sygnał, że rozumiemy, jak trudna jest sytuacja Polaków - mówił szef rządu.
Dopytywany był też o słowa Donalda Tuska, że rządowi nie należą się podwyżki, tylko "sprawiedliwe procesy". - Donald Tusk, podobnie, jak inflacja, przybył do nas zza granicy i przeszkadza, jak tylko potrafi - stwierdził Morawiecki.
"13.,14. i 500 plus będą bezpieczne"
Poseł PO Tomasz Lenz, wypowiadając się w TVP Info na temat inflacji, powiedział: - Zastanówmy się, czy okresowo nie ograniczyć wypływ pieniądza na rynek, czyli może jednak zawiesić czternastkę, piętnastkę - dodał. - Jeżeli obiecujemy czternastkę, piętnastkę, ludzie te pieniądze otrzymują, biegną do sklepu te pieniądze wydają i znowu nakręcają inflację - mówił poseł Lenz.
Odnosząc się do tej wypowiedzi, Donald Tusk zapewnił, że nie jest to stanowisko całej partii. - Wypowiedź jest co najmniej niefortunna i nie oddaje stanowiska Platformy Obywatelskiej. Jeśli wygramy wybory. Utrzymane będzie 500 plus 13. i 14., a także będą bezpieczne, bo inflacja nie będzie ich zżerała platformy - mówił szef Platformy.