PolskaTusk apeluje do rządzących o zgodę, współpracę i solidarność

Tusk apeluje do rządzących o zgodę, współpracę i solidarność

Szef PO Donald Tusk zaapelował do
rządzących o zgodę, solidarność i współpracę z opozycją w
kształtowaniu takiej polityki zagranicznej, która zapewni Polsce
bezpieczeństwo i silną pozycję w Europie i świecie.

01.09.2006 | aktual.: 01.09.2006 13:39

Tusk złożył wieniec pod pomnikiem Obrońców Poczty Polskiej w 67. rocznicę wybuchu II wojny światowej.

1 września- mówił szef Platformy - to pamięć nie tylko o naszych bohaterach, to także pamięć o tragicznej izolacji Polski w tych dniach i miesiącach najokrutniejszej z wojen. Dzisiaj głośno zwracamy się do rządzących naszym krajem - zróbcie wszystko, aby Polska nigdy więcej nie znalazła się w politycznej izolacji.

1 września- mówił dalej Tusk - to też lekcja narodowej solidarności. Warunkiem mądrej, bezpiecznej polityki zagranicznej jest solidarność wszystkich Polaków wokół głównych celów tej polityki. Nie pozwolimy na to, aby dzielić Polaków w tej najważniejszej dla nas wszystkich kwestii, jaką jest bezpieczeństwo Polski i silna pozycja Polski w świecie i Europie - powiedział Tusk.

Chciałbym w imieniu jak sądzę całej opinii publicznej, zwrócić się z apelem o pełne zrozumienie słów solidarność, współpraca, o pełne zrozumienie słowa zgoda. Polacy potrzebują wewnętrznej zgody po to, aby czuć się bezpiecznie nie tylko we własnym domu, ale i w Europie. Na tę zgodę muszą pracować i rządzący i opozycja. Do współpracy nad wyznaczeniem trwałych, stabilnych kierunków polityki zagranicznej jestem gotowy ja, Platforma Obywatelska, i jak sądzę pozostałe środowiska polityczne. Trzeba tylko dobrej woli, o tą dobrą wolę apeluję - oświadczył szef Platformy.

Tusk ocenił, że polska polityka zagraniczna w ostatnich miesiącach "nie gwarantuje Polsce bezpieczeństwa i stabilnego bytu". Dlatego bez przygany, z autentyczną troską, niepokojem i nadzieją, że można to zmienić, zwracamy się do rządzących, aby potraktowali polską politykę zagraniczną jako dobro wspólne wszystkich Polaków- oświadczył szef PO.

Do tej pory - powiedział Tusk - apele Platformy pozostawały bez odzewu. Jednak 1. września żaden przyzwoity polski polityk nie może takiego apelu pozostawić bez odpowiedzi - podkreślił.

Ocenił, że mamy dzisiaj "nie najlepsze" relacje z Berlinem i "bardzo złe" relacje z Moskwą - naszymi kluczowymi sąsiadami. Tłumaczył, że Polska jest dzisiaj bezpieczna, ponieważ jest "zadomowiona" w Unii Europejskiej i "twardo usadowiona" w Europie, ale nie można mówić o stabilnej, bezpiecznej Europie bez dobrych, przyjaznych relacji polsko-niemieckich.

Pamiętając o zbrodniach niemieckich z czasów II wojny światowej musimy także pamiętać o tym, że bezpieczna Polska i bezpieczna Europa będą wtedy, kiedy relacje polsko-niemieckie i pozycja Polski w Europie będą tak dobre, jak na początku lat 90. I do tego trzeba zmierzać wszystkimi dostępnymi nam siłami- powiedział.

Lider PO pytany, czy problemy dotyczące spotkania premiera Jarosława Kaczyńskiego z prezydentem G.Bushem nie wynikają z lekceważenia Polski odparł, że ma nadzieję, iż tak nie jest. (Piątkowa "Gazeta Wyborcza" napisała, że prezydent George Bush nie chce się spotkać z Jarosławem Kaczyńskim, który 13 września rozpocznie swoją pierwszą wizytę w Waszyngtonie. Polscy dyplomaci starają się jednak, by do prestiżowego spotkania w Białym Domu jednak doszło - ujawnia "Gazeta").

Tusk zasugerował natomiast, że premier Kaczyński powinien poważnie zastanowić się nad obsadą MSZ. Nie może być tak, że w polskiej polityce zaczynają dominować takie postaci jak Antoni Macierewicz, że polską polityką zagraniczną rządzi osoba tak niekompetentna jak Anna Fotyga, a odchodzą takie osoby jak prof. Władysław Bartoszewski - powiedział lider PO.

Z taką dyplomacją jaką mamy dzisiaj i z takimi rządzącymi polską polityką zagraniczną, będziemy ciągle mieli wpadki, a nas nie stać na żadną wpadkę. USA, czy Rosję stać na wpadki, ale my jesteśmy takim krajem, którego nie stać na słabą dyplomację. Musimy być najlepsi i to jest też takie ważne "memento" dzisiaj - ocenił.

Tusk apelował też do osób, które są autorytetami dla opinii publicznej, aby zjednoczyły się w obronie dobrego imienia "Solidarności" i jej ludzi. Tusk dodał, że "wszyscy, którzy mają w pamięci heroiczny czas pierwszej 'Solidarności', powinni być skupieni dzisiaj wokół Lecha Wałęsy". Nawiązał w ten sposób do tego, że po raz pierwszy Wałęsa nie uczestniczył w czwartek w oficjalnych obchodach rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych.

Jak dodał, naród, który nie potrafi budować "dobrej, mądrej, pozytywnej mitologii wokół własnych bohaterskich zdarzeń, jest narodem, którego przyszłość jest niepewna". Dzisiaj absolutnym wymogiem nowoczesnego, odpowiedzialnego patriotyzmu jest wspólna dbałość o dziedzictwo, w tym o dziedzictwo "Solidarności" - ocenił Tusk.

Dzisiaj ludzie bez heroicznej przeszłości, czasami ludzie bez twarzy i bez nazwisk, potrafią obrażać najwybitniejsze postaci tak bardzo zasłużone dla Polski niepodległej, dla Polski demokratycznej - zaznaczył lider PO. Dzisiaj także opinie o Lechu Wałęsie, o Jacku Kuroniu, o takich ludziach jak Zbigniew Herbert, to, co myślimy i mówimy o tych ludziach, są wyznacznikiem polskiej odpowiedzialności - zaznaczył Tusk.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)