Turyści chcieli udowodnić, że ISIS jest "dobre". Zostali zabici
Para Amerykanów- Jay Austin i Lauren Geoghegan, podróżująca po terenach zajętych przez Państwo Islamskie chciała udowodnić, że panuję tam „dobro i pokój”. Zostali zamordowani przez bojowników w Tadżykistanie.
W 2017 r., Jay i Lauren, porzucili pracę w korporacji i postanowili wyruszyć w podróż na rowerach, po krajach Bliskiego Wschodu. „Zmęczyło mnie spędzanie najlepszych godzin mojego dnia przed rozświetlonym prostokątem” – pisał chłopak na swoim blogu. Podczas wycieczki, chcieli udowodnić, że to, co mówi się na świecie o tzw. Państwie Islamskim, jest kłamstwem. „Zło jest koncepcją, którą wymyśliliśmy, by poradzić sobie ze złożonością innych ludzi” – pisał, gdy postanowili wyruszyć na tereny kontrolowane przez ISIS.
29 lipca w Tadżykistanie, Jay i Lauren wraz z dwoma innymi podróżnikami (Szwajcarem i Holendrem), zostali staranowani przez przejeżdżający samochód. Z auta wysiadło pięciu mężczyzn, którzy bestialsko zadźgali nożami leżących na ziemi, poturbowanych turystów. Jak się później okazało, sprawcami mordu byli bojownicy Państwa Islamskiego.
Dwa dni po tym tragicznym wydarzeniu, na serwisie Twitter, pojawiło się krótkie nagranie relacjonujące, to co wydarzyło się chwilę po śmierci turystów. Widać na nim kilka samochodów odjeżdżających z miejsca zbrodni. Jak spekulują amerykańskie media, nagranie zostało opublikowane przez tych samych dżihadystów, którzy dokonali zbrodni.