Turyści byli przerażeni. Idąc na plaży spotkali potwora morskiego
Dwójka spacerowiczów poszła we wtorkowy poranek na plażę Queensland w Australii. Nagle na swojej drodze zobaczyli olbrzymiego węża morskiego z raną na boku. Turyści szybko zaalarmowali odpowiednie służby.
Spacerowicze zobaczyli na plaży Sunshine, niedaleko Noosa na Queensland Sunshine Coast jadowitego węża morskiego. Zgłosili zaskakujące znalezisko do fundacji, zajmującej się łapaniem niebezpiecznych zwierząt. Później okazało się, że gad był w bardzo złym stanie.
- Wąż był ranny, miał duży uraz boku, jakby coś oderwało mu kawałek ciała - powiedział pracownik fundacji Stewart McKenzie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ich spacer przerwał niecodzienny widok
Nie było wiadomo czy wąż przeżyje podróż do weterynarza, który leczy gady w australijskim zoo. Jednak nie było innego wyjścia, ponieważ zwierzę nie przeżyłoby same, a wpuszczenie go do morza w tym stanie, oznaczałoby dla niego pewną śmierć.
Był to dorosły samiec węża morskiego, którego wiek szacowany jest na około 10 lat. Był standardowej wielkości, czyli ponad metr długości i ważył trzy kilogramy. Gatunek jest bardzo jadowity, dlatego służby przestrzegają przed zbliżaniem się do niego.
Łapacze węży wydali również nowy komunikat, aby od razu informować ich o osobnikach, które znalazły się na plaży.
- Ludzie muszą naprawdę zachować bezpieczną odległość i upewnić się, że trzymają się z daleka. Trzeba natychmiast wezwać lokalnego łapacza węży - powiedział McKenzie.
Organizacja ostrzegła ponadto, że osierocone węże morskie nigdy nie powinny być zabierane i umieszczane z powrotem w oceanie lub morzu. Jeśli znalazły się na brzegu - oznacza to, że są ranne lub potrzebują pomocy.
- Nie próbuj podnosić węża morskiego i wkładać go z powrotem do wody. Węże morskie są bardzo jadowite i powinny być dotykane tylko przez profesjonalistów - dodał.