Turek. Pożegnanie zamordowanego 10‑latka. Spoczął obok ojca
- Ta sytuacja nas przerasta. Nie powinno nas tu być - powiedział podczas mszy pogrzebowej w Turku w Wielkopolsce ks. Łukasz Przelazły, żegnając w sobotę zamordowanego 10-latka. Adaś miał zostać zadźgany przez starszego brata po kłótni o konsolę do gier.
Adasia w sobotę pożegnali bliscy, przyjaciele z klasy i nauczyciele oraz wielu mieszkańców Turku - informuje "Fakt". Ksiądz Łukasz Przelazły podczas kazania podkreślał ogrom tragedii, który miał sprawić, że po raz pierwszy podczas pogrzebu nie wiedział, co powiedzieć.
- Wszyscy musimy się zastanowić, jak z tej sytuacji odnaleźć dobro. Jestem pewien, że Adam powiedziałby nam, żebyśmy się kochali - mówił duchowny. Zaznaczył, że to zadanie dla wszystkich, na "czasy, w których za mało uwagi i troski poświęcamy sobie nawzajem".
Ksiądz nawiązał również do relacji matki i obu braci, bo kobieta zapewniła duchownego, że nie odwróci się od 19-letniego Maćka, którego śledczy oskarżają o zabicie brata. Matka miała zapowiedzieć, że otoczy starszego syna opieką.
W kondukcie pogrzebowym szli koledzy i koleżanki 10-latka ze szkoły. Uczniowie nieśli zdjęcie chłopca oraz pluszowego misia. Adaś spoczął w białej trumnie w rodzinnym grobie, obok ojca.
Przypomnijmy: tragedia wydarzyła się około południa ostatniego dnia 2019 r. 10-latkiem opiekowała się babcia, a w domu był też 19-letni Maciej.
Turek. 19-latkowi grozi dożywocie
Zdaniem śledczych nastolatek zadał młodszemu bratu kilkanaście ciosów nożem, bo ten nie chciał oddać konsoli z grami.
19-latek usłyszał zarzut zabójstwa. Trafił do aresztu na trzy miesiące. Nie przyznał się do winy i odmówił złożenia wyjaśnień. Grozi mu nawet dożywocie.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl