Tureckie MSZ: należy "oczyścić" z IS turecko-syryjskie pogranicze
• Cavusoglu: do samego końca będziemy walczyć z Daeszem
• W sobotnim zamachu w mieście Gaziantep zginęło 51 osób, a ok. 70 zostało rannych
• O zorganizowanie ataku Ankara podejrzewa dżihadystów z IS
- Naszym najbardziej naturalnym prawem jest walka z tą organizacją terrorystyczną na naszym terytorium i za granicą - powiedział Cavusoglu na konferencji prasowej w Ankarze, dwa dni po zamachu bombowym na uczestników kurdyjskiego wesela w mieście Gaziantep, na południu Turcji. W wyniku ataku - o którego zorganizowanie Ankara podejrzewa dżihadystów z IS - zginęło 51 osób, a ok. 70 zostało rannych.
- Turcja zawsze była pierwszym celem Daeszu (IS) - podkreślił szef tureckiej dyplomacji. - Do samego końca będziemy walczyć z Daeszem i wspierać batalię prowadzoną przez inne państwa przeciw tej organizacji terrorystycznej - dodał.
Zapytany, czy Ankara popiera szykowaną przez syryjskich rebeliantów ofensywę na kontrolowane przez IS, leżące przy granicy z Turcją, syryjskie miasteczko Dżarabulus, Cavusoglu zapewnił, że jego kraj będzie popierał "każdą operację" wymierzoną w Państwo Islamskie w Syrii.
Agencja Reutera ocenia, że planowana ofensywa rebeliantów na Dżarabulus może zaszkodzić Kurdom, którzy chcą zwiększyć swoje wpływy w tym rejonie, czego z kolei obawia się Ankara. Zdaniem władz Turcji kurdyjskie zdobycze terytorialne na tym obszarze mogą doprowadzić do wzrostu nastrojów separatystycznych wśród Kurdów w Turcji.