Turcja. Nie żyje sześciu robotników. Spadł na nich gruz
Do tragicznego zdarzenia doszło w Izmirze w Turcji. Sześciu robotników budowlanych zginęło, a dwóch kolejnych zostało rannych po tym, jak dźwig przypadkowo upuścił gruz na kontener, w którym spali.
Sześciu robotników budowlanych zostało zmiażdżonych na śmierć w tragicznym wypadku po tym, jak dźwig przypadkowo zrzucił na nich swój ładunek.
Kolejne dwie osoby również zostały ranne po tym, jak metal i gruz spadły przez dach prowizorycznego kontenera na placu budowy w Bornova w Izmirze w Turcji.
Do tragicznego zdarzenia doszło, gdy wysięgnik wysokiego na 300 stóp dźwigu pękł podczas podnoszenia materiału budowlanego. Jego zawartość spadła na znajdujący się poniżej kontener, w którym przebywali mężczyźni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Materiał filmowy nagrany na miejscu zdarzenia pokazuje pieszych uciekających w poszukiwaniu schronienia. Inne nagranie zrobione ze szczytu samego dźwigu pokazało ogromną wysokość, z której spadł ładunek.
Po wypadku rozpoczęto szeroko zakrojoną akcję ratunkową. Na miejsce wysłano policję, strażaków i ratowników medycznych.
Aresztowania po incydencie
Lokalne media doniosły o aresztowaniach po incydencie. Właściciel firmy budowlanej Emrullah Yolci, kierownik budowy Muhammet Fatih Yolci, oficer bezpieczeństwa pracy Fikret Kamil Aydin i właściciel firmy dźwigowej Irfan Kasirga zostali zatrzymani i oskarżeni o zaniedbanie.
Brat jednej z ofiar również znajdował się w tym czasie w kontenerze, ale przeżył uderzenie.
Pracownicy na miejscu powiedzieli, że wielokrotnie apelowali do kierownictwa o przeniesienie prowizorycznych kontenerów.
Jak podkreślali, ich położenie pod dźwigiem stanowiło zagrożenie dla bezpieczeństwa, ponieważ ciągle spadał tam gruz. Ranny pracownik Mucahit Ciftci powiedział lokalnym mediom: "Tysiące razy mówiliśmy firmie, że codziennie spada gruz". - Nie byli zainteresowani. Po prostu zbudowali nam dach nad głową. To nie wypadek przy pracy, to morderstwo - dodał.
Turecki minister sprawiedliwości Bekir Bozdağ potwierdził, że prokuratura w Izmirze rozpoczęła śledztwo w sprawie wypadku i złożył kondolencje rodzinom osób, które zginęły na placu budowy.
Źródło: The Mirror