Turcja nie wyśle kolejnych wojsk do Iraku
Turcja nie wyśle kolejnych wojsk do Iraku - zapowiedział turecki premier Ahmet Davotoglu w liście do premiera Iraku Hajdara al-Abadiego, po tym jak Abadi zagroził, że zwróci się w tej sprawie do ONZ.
06.12.2015 | aktual.: 07.12.2015 00:49
Dopóki obawy ze strony Bagdadu nie ustaną, nie zostaną wysłane do Iraku żadne tureckie wojska - napisał Davotoglu. "Turcja jest gotowa, by pogłębić współpracę z Irakiem w kwestii koordynacji i konsultacji. Tym, którzy obawiają się współpracy turecko-irackiej i którzy chcą ją zakończyć, nie powinno się pozwolić na osiągnięcie celów" - głosi list, o którym pisze agencja Reutera, powołując się na źródła w kancelarii premiera w Ankarze.
Zdaniem Abadiego przysłanie przez Turcję żołnierzy do obozu nieopodal kontrolowanego przez dżihadystów z Państwa Islamskiego (IS) Mosulu (północny Irak) odbyło się bez wiedzy i zgody rządu w Bagdadzie i stanowi naruszenie suwerenności Iraku.
Jak mówił w sobotę Davutoglu, chodzi o rutynową wymianę tureckich wojsk stacjonujących w obozie szkoleniowym. Twierdził, że stacjonowanie tam wojsk tureckich zostało uzgodnione ze stroną iracką.
Dżihadyści z Państwa Islamskiego opanowali Mosul w czerwcu 2014 roku. Kontrofensywa wojsk irackich na miasto była wielokrotnie przekładana z powodu zaangażowania żołnierzy w walki w innych częściach kraju.
Irak wzywa wspólnotę międzynarodową do dostarczania broni i szkolenia irackich sił w walce z Państwem Islamskim, ale odrzuca bezpośrednią interwencję wojskową, nie mając zaufania do intencji obcych krajów.
Wcześniej prezydent Iraku Fuad Masum określił rozmieszczenie tureckich wojsk jako "naruszenie międzynarodowych norm i praw" i wezwał do wycofania żołnierzy z irackiego terytorium. W sprawie tej wezwano też do irackiego MSZ ambasadora Turcji w Bagdadzie.