Turcja nie udostępni swego terytorium do ataku na Iran
Turecki minister spraw zagranicznych Abdullah Gul oświadczył, że jego kraj nie pozwoli na użycie swego terytorium do ataku przeciwko sąsiedniemu krajowi, precyzując, że chodzi o Iran.
10.02.2006 | aktual.: 10.02.2006 17:01
W wywiadzie dla dziennika "Hurriyet", Gul przypomniał, że Turcja ma granicę z Iranem od 1639 roku, a zatem "jest ona znacznie starsza, niż historia Stanów Zjednoczonych" i kilku krajów europejskich.
Nie pozwolimy na żadną zbrojną interwencję z tureckiego terytorium przeciwko któremuś z naszych sąsiadów - zapewnił Gul.
Minister podkreślił, że "dotąd nie mówiło się o ataku na Iran, a ponadto taki atak byłby bezsensowny". Powiedzieliśmy to jasno wszystkim, również Amerykanom - podkreślił szef tureckiego MSZ.
Kraje zachodnie, w tym USA, oskarżają Iran o dążenie do budowy własnej broni jądrowej.
W swym wywiadzie szef dyplomacji tureckiej zawarł również przyjazne przesłanie wobec radykalnego ugrupowania palestyńskiego Hamas.
Zostali demokratycznie wybrani i muszą demokratycznie działać. Dla Izraela dobrą rzeczą jest mieć silnego partnera. Pokój buduje się z silnymi partnerami, a nie z ugrupowaniami pozbawionymi korzeni i poparcia ludu - podkreślił minister Gul.
