"Tu się nic nie dzieje". Mieszkańcy Słubic tracą cierpliwość
Decyzja o przywróceniu kontroli na granicy polsko-niemieckiej wywołała w Słubicach gorące dyskusje. Ruch Obrony Granic i polityka migracyjna budzą emocje wśród mieszkańców. Większość z nich podkreśla, że w miejscowości jest spokojnie, a zapowiadana i samowolne kontrole tylko utrudniają im życie.
Co musisz wiedzieć?
- Premier Donald Tusk ogłosił przywrócenie kontroli na granicy z Niemcami, co wzbudziło niepokój wśród lokalnych przedsiębiorców i mieszkańców Słubic.
- Ruch Obrony Granic już wcześniej pojawił się w Słubicach, jednak nie zdobył poparcia wśród miejscowej społeczności, a jego działania spotkały się z krytyką władz miasta.
- Wiceburmistrz Tomasz Stefański podkreślił, że współpraca polskich i niemieckich służb jest ścisła, a doniesienia o masowym napływie migrantów są nieprawdziwe.
Wracają kontrole na granicach, mieszkańcy zaniepokojeni
Pierwsze reakcje na decyzję rządu pojawiły się natychmiast po ogłoszeniu przez premiera Donalda Tuska przywrócenia kontroli na granicy z Niemcami. Mieszkańcy Słubic mają wątpliwości, czy taki ruch ma sens i czy nie wpłynie negatywnie na ich codzienne życie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kontrole na granicy z Niemcami. Decyzja rządu podzieliła mieszkańców Szczecina
- Pierwszy tydzień pokaże - oceniają z dystansem. - Tu się nic nie dzieje. To walka między PO i PiS-em - dodają rozgoryczeni mieszkańcy.
Przeczytaj także: Migranci na granicy z Niemcami. Politycy żądają zdecydowanej reakcji
Jak mieszkańcy Słubic oceniają działania Ruchu Obrony Granic?
Obecność aktywistów Ruchu Obrony Granic na moście w Słubicach nie spotkała się z entuzjazmem. Mieszkańcy podkreślali, że nie widzą zagrożenia ze strony migrantów, a działania tej grupy uznają za niepotrzebne. - Ja takich akcji nie popieram - tak działania Bąkiewicza, który stworzył Ruch Obrony Granic, skomentował w Polsat News Mariusz Błaszczak z PiS.
"Dowódca" grupy Andrzej Piwnicki odmówił udzielania wywiadów po wypowiedzi premiera. - W związku z wypowiedzią premiera na temat Ruchu Obrony Granic nie udzielamy żadnych wywiadów. Proponuję, żeby media zachęciły władze do zorganizowania referendum, w którym Polacy wypowiedzą się, czy są za, czy przeciw paktowi migracyjnemu - zasugerował dziennikarce "Rzeczpospolitej".
Przeczytaj także: Niemcy zaostrzają kontrole. Czy rzeczywiście "przerzucają migrantów"?
Czy kontrole na granicy wpłyną na życie mieszkańców Słubic?
Wielu mieszkańców obawia się przywrócenia kontroli na granicach. Szczególnie zaniepokojeni się przyszłością lokalnych biznesów i codziennego funkcjonowania miasta.
Wiceburmistrz Tomasz Stefański zapewnił, że sytuacja jest pod kontrolą, a współpraca służb po obu stronach granicy przebiega bez zakłóceń. - Nikt nie podrzuca tu nocą autokarami migrantów. Nie jest to prawda - zapewnia. - Rozumiem, że Polska wywiera w ten sposób presję na Niemcy, by zrezygnowały z kontroli, co leży w interesie mieszkańców pogranicza - dodaje Stefański.
Przeczytaj także: Mamy najnowsze dane. Zawrócenia na granicy z Niemcami
Władze Słubic o współpracy z niemieckimi służbami
Stefański podkreślił, że doniesienia o braku komunikacji między służbami są nieprawdziwe. - (Ruch Obrony Granic - red.) Chce szybko osiągnąć sukces polityczny - naszym kosztem - uważa wiceburmistrz Słubic.
-To zadanie dla profesjonalistów, czyli funkcjonariuszy służb mundurowych, a polskie i niemieckie ze sobą w tym zakresie współpracują. Na naszym terenie działa Polsko-Niemieckie Centrum Współpracy Służb Granicznych i Policyjnych, mamy wspólny patrol. Nie jest więc prawdą, że pomiędzy polskimi a niemieckimi służbami nie istnieje komunikacja. Wręcz przeciwnie, policja federalna jest w stałym kontakcie ze Strażą Graniczną. Apelowałbym o ostrożność wobec fake newsów i populistycznych haseł - mówi.
Przeczytaj także: "Brak racjonalnych podstaw". Ekspert gani pomysł rządu
Źródło: "Rzeczpospolita"