"Trzymajmy prezydenta za słowo, że będzie pomagał"
- Wystąpienie prezydenta napawa mnie nadzieją. Szczególnie niektóre słowa przyjmuję za dobrą monetę, a także z wiarą, że wcielenie ich w czyn razem z rządem może sprawić, że Polska wyjdzie wzmocniona z globalnego kryzysu - powiedział Donald Tusk, przedstawiając informację rządu w sprawie sytuacji Polski na tle światowego kryzysu gospodarczego.
22.05.2009 | aktual.: 22.05.2009 12:39
Premier zaapelował, by serio przyjmować deklarację prezydenta dotyczącą współdziałania w tworzeniu planu antykryzysowego.
Szef rządu podkreślił, że należy budować strategię dzięki, której będzie można szybko wyjść z kryzysu. Donald Tusk przypomniał również, że jego gabinet rozpoczął walkę z kryzysem poprzez zabezpieczenie bankowych depozytów obywateli. Premier podkreślił dodatkowo, że gdyby jego rząd uwzględnił postulaty opozycji dotyczące wydatków publicznych i polityki fiskalnej wtedy finanse państwa byłyby w bardzo złym stanie.
- Prezydent zapowiedział, że jest gotowy do współpracy - cieszył się premier. W jego ocenie "nie ma nic gorszego w czasach kryzysu niż powątpiewanie w siły rządzących". Dodał, że "ofertę prezydenta przyjmuje z wielką nadzieją".
- Wszyscy razem będziemy przeciwdziałać kryzysowi. Razem damy radę! W Polsce mamy sporo problemów, o których trzeba rozmawiać i które trzeba rozwiązywać - dodał Tusk.
Prezydent Lech Kaczyński wygłosił pierwsze orędzie w sejmie od czasów uchwalenia Konstytucji. - W imieniu narodu czuję się zobowiązany zadać pytanie: jaka jest naprawdę sytuacja gospodarcza w Polsce? Pytam, co rząd zamierza uczynić w obliczu kryzysu - mówił podczas orędzia Lech Kaczyński.