Trzęsienie ziemi na Sumatrze, 70 osób nie żyje
Ponad 70 osób
zginęło na Sumatrze w trzęsieniu ziemi o sile 6,3 stopni
- podał rzecznik prezydenta Indonezji Sudi Silalahi.
Wstrząsy spowodowały też duże zniszczenia w prowincji Zachodnia Sumatra. Nie było natomiast groźby wystąpienia wysokiej powstrząsowej fali morskiej - tsunami. Trzęsienie było odczuwalne również w Singapurze i Malezji. Po pierwszym wstrząsie nastąpiła cała seria niemal równie silnych wstrząsów wtórnych.
Według amerykańskich sejsmologów, epicentrum trzęsienia znajdowało się około 30 km od miasta Padang na zachodniej Sumatrze.
Agencja Associated Press pisze, że wstrząsy uszkodziły wysokie budynki, zarysował się m.in. bankowy wieżowiec w Padangu. Ludzie w panice uciekali z domów, a pacjenci z miejskiego szpitala. W mieście przerwane zostały dostawy prądu.
W największym stopniu ucierpieć miało miasto Solok - tam też liczba ofiar ma być największa. W mieście runęło wiele domów mieszkalnych - pod gruzami mogą nadal znajdować się ludzie.
Doniesienia z Singapuru mówią jedynie o lekkim wstrząsie, odczuwanym w różnych miejscach wyspy; świadkowie opisują, że w biznesowej części Singapuru zakołysały się biurowce.
26 grudnia 2004 r. trzęsienie w rejonie Sumatry i wielka fala tsunami spowodowały na wyspie śmierć co najmniej 170 tys. ludzi a także dziesiątki tysięcy dalszych ofiar w Tajlandii, Sri Lance, Indiach i innych krajach basenu Oceanu Indyjskiego.