Trzecia rocznica ataków NATO na Jugosławię
Tysiące Serbów, część z narodowymi
flagami i portretami b. prezydenta Slobodana Miloszevicia, zebrało
się w niedzielę w centrum Belgradu, by odnotować trzecią rocznicę
rozpoczęcia nalotów NATO na Jugosławię.
Ponad 5 tys. uczestników demonstracji, zorganizowanej przez Socjalistyczną Partię Serbii Miloszevicia, potępiło NATO za naloty i ONZ-wski trybunał w Hadze, który sądzi obecnie byłego prezydenta oskarżonego o zbrodnie ludobójstwa i przeciwko ludzkości.
Będziemy się zbierać każdego 24 marca, by przypomnieć, co się stało, by podziękować wszystkim tym, którzy stawiali opór oraz by złożyć hołd tym, którzy oddali swe życie za wolność - oświadczył na wiecu Zoran Andjelković, sekretarz generalny partii.
Celem 78-dniowych nalotów bombowych NATO było zmuszenie Serbów do przerwania represji wobec Albańczyków w Kosowie. W ich efekcie Miloszević został zmuszony do wycofania sił serbskich z tej prowincji, która obecnie znajduje się pod kontrolą NATO i ONZ.
Według ocen organizacji Human Right Watch, w wyniku nalotów NATO zginęło ok. 500 cywilów. Sojusz nigdy nie podał własnych danych dotyczących ofiar, jednak nie podważał też ocen podawanych przez HRW.
Uczestnicy niedzielnego protestu apelowali do oskarżanych o zbrodnie wojenne w byłej Jugosławii m.in. lidera bośniackich Serbów Radovana Karadżicia, by się nie poddawał oraz zapewniali, że członkowie serbskich sił zbrojnych nie zostaną wydani trybunałowi haskiemu. (iza)