Trzech nastolatków groziło wybuchem bomby
Policjanci z Kutna (Łódzkie) zatrzymali trzech
nastolatków, którzy dla głupiego żartu grozili kilkunastu osobom
wybuchem bomby - poinformowała nadkom. Joanna Kącka z
Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Najstarszemu z nich - 17-latkowi - przedstawiono już zarzut stosowania gróźb karalnych. Grozi za to kara do 2 lat pozbawienia wolności; sprawą 12 i 16-latka zajmie się sąd rodzinny i dla nieletnich.
Według policji, 20 stycznia wieczorem mieszkanka Kutna na domowy telefon odebrała od młodego mężczyzny informację, że za trzy godziny na terenie posesji wybuchnie bomba. W zamian za odstąpienie od tego sprawca zażądał 10 tys. złotych.
Wystraszona kobieta powiadomiła o wszystkim policję. Funkcjonariusze dokładnie sprawdzili całą posesję wykluczając możliwość podłożenia ładunku wybuchowego. Ustalono, że informacja została przekazana za pośrednictwem telefonu komórkowego- wyjaśniła Kącka.
Policjanci dotarli do właściciela telefonu, którym okazał się 12-latek. Zatrzymano także jego 17-letniego kolegę z tej samej kamienicy i ich 16-letniego sąsiada. Cała trójka wybierając przypadkowe numery telefonów przekazywała ich właścicielom informacje o bombie. Jak sami przyznali takich rozmów było co najmniej kilkanaście. Policja ustala wszystkich pokrzywdzonych.