Trzech himalaistów z feralnej wyprawy na K2 uratowanych
Pakistańskie służby ratownicze uratowały w rejonie K2 dwóch holenderskich himalaistów - podano w Islamabadzie. Bezpieczny jest też himalaista z Włoch. Wspinacze uczestniczyli w międzynarodowej wyprawie na K2, w trakcie której w miniony piątek zginęło prawdopodobnie jedenastu uczestników.
Cała uratowana trójka cierpi z powodu rozległych odmrożeń i wyczerpania. Marco Confortola zszedł ok. godz. 11.00 czasu lokalnego do położonej na wysokości ok. 5800 metrów bazy - powiedział rzecznik ambasady włoskiej w Islamabadzie.
Obecnie Włoch czeka na śmigłowiec, który zabierze go do doliny.
Ubiegłotygodniowy wypadek na K2 to największa tragedia w historii wypraw na ten drugi najwyższy szczyt świata (8611 m). Trzech Koreańczyków, dwóch Nepalczyków, dwóch Pakistańczyków, Serb, Irlandczyk, Norweg i Francuz zginęło w drodze ze szczytu.
Przyczyną tragedii było oderwanie się bloku lodowego w przełęczy zwanej "Bottleneck". Zdaniem jednego z uratowanych Holendrów, inną prawdopodobną przyczyną tragedii mogła być jednak także zła organizacja ostatniego etapu wyprawy - w tym umieszczenie lin asekuracyjnych w złym miejscu.
K2 to niemal perfekcyjna piramida, szczyt leżący na granicy Pakistanu i Chin, który uchodzi za jeden z najtrudniejszych do zdobycia ośmiotysięczników.