PolskaTrzebule: mężczyzna groził wysadzeniem domu. Przetrzymywał żonę i dziecko

Trzebule: mężczyzna groził wysadzeniem domu. Przetrzymywał żonę i dziecko

Mężczyzna, który zabarykadował się w domu w miejscowości Trzebule (woj. lubuskie) został - po interwencji antyterrorystów - zatrzymany. Wcześniej groził on wysadzeniem w powietrze mieszkania, w którym przebywał wraz z żoną i ok. 13-letnim synem. 16-letniej córce udało się uciec i poinformować o sytuacji rodzinę oraz policję. W międzyczasie policja prowadziła z 46-letnim mężczyzną negocjacje - informował podinsp. Sławomir Konieczny. Motywem zachowania mężczyzny był prawdopodobnie konflikt rodzinny.

19.01.2014 | aktual.: 20.01.2014 08:26

Żonie i dziecku nic się nie stało. Aktualnie są pod opieką psychologów. Mężczyzna trafi do policyjnego aresztu, a sprawa będzie wyjaśniana pod nadzorem prokuratora.

- Wszystko zakończyło się szczęśliwie i pełnym sukcesem - skomentował w TVP Info Sławomir Konieczny z lubuskiej policji.

Mężczyzna został przewieziony do jednostki policji w Krośnie Odrzańskim. Prawdopodobnie dziś zostanie przesłuchany. - Zapewne w poniedziałek przyjdzie czas, by zadać mu pytanie, co tak naprawdę nim powodowało - powiedział rzecznik lubuskiej policji Sławomir Konieczny. Motywy mężczyzny i jego zachowanie będą badać biegli.

Jak podawała Gazeta Lubuska, mężczyzna groził, że wysadzi dom przy pomocy butli gazowej. W domu zabarykadował się wraz z rodziną około godz. 17.

Rzecznik lubuskiej policji, podkom. Sławomir Konieczny potwierdził, że do akcji musiał wkroczyć policyjny negocjator, na miejscu byli antyterroryści.

- Kontakt z nim był utrudniony, nie potrafił określić swoich żądań. Z uwagi na dobro jego bliskich zapadła decyzja o rozwiązaniu siłowym. Do mieszkania weszli antyterroryści, którzy błyskawicznie obezwładnili 46-latka i wyprowadzili go na zewnątrz. Podczas operacji nikt nie odniósł obrażeń - opisuje podinsp. Konieczny.

Na miejscu, poza policją, była również straż pożarna oraz pogotowie. Osoby z drugiego mieszkań - znajdującego się w tym samym budynku - zostały poproszone o opuszczenie swojego domu.

Konflikt w rodzinie?

Policja informuje, że motywy kierujące zachowaniem mężczyzny zostaną wyjaśnione po zakończeniu akcji. Podinsp. Konieczny podkreślił jednak, że prawdopodobnie kierowały 46-latkiem konflikty rodzinne.

Źródło: TVN24, Gazeta Lubuska, RMF FM

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)