"Trzeba ratować Unię Europejską. Czarnek o wyroku TK

Minister Edukacji i Nauki Przemysław Czarnek w "Sygnałach Dnia" w Programie 1 Polskiego Radia był pytany o wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który wywołał m.in szereg komentarzy dotyczących polexitu. Trybunał orzekł, że niektóre przepisy Traktatu o Unii Europejskiej są niezgodne z polską Konstytucją.

- Wyrok Trybunału Konstytucyjnego nie jest żadną nowością, jest potwierdzeniem tego, co Trybunał robił i w 2005 roku, i 2010 roku, jak również potwierdzeniem tego, co robił trybunał niemiecki. Potwierdzeniem, że prawo Unii Europejskiej ma swoją nadrzędność tylko w obszarach, w których Unii przekazuje się kompetencje państw członkowskich - wyjaśniał Czarnek.

Pokreślił, że Polska kompetencje przekazała w niektórych sprawach, a Konstytucja nie pozwala na więcej.

Zobacz także: Marta Lempart: policja użyła gazu, są zatrzymani. Komunikat służb

W tych niektórych sprawach uznajemy nadrzędność prawa europejskiego, wykonujemy orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Tak robią wszyscy w całej Europie, również Niemcy. Trybunał Konstytucyjny potwierdził stan prawny obowiązujący do momentu wejścia w życie Konstytucji w 1997 roku – zaznaczył.

Jak dodał, komentarze, które się pojawiły po orzeczeniu TK, to "histeria".

Czarnek: mamy do czynienia z "polexitem urojonym"

- Ja tę histerię nazywam "polexitem urojonym". Jeśli ktoś nie ma odrobiny honoru i nie potrafi sobie przypomnieć, co robił z Polską do 2015 roku, na jakie miliardy Polska była okradana, nie ma żadnego programu na przyszłość, to jedyne co można zrobić, to straszyć Polaków jakimś polexitem, którego nie ma i być nie może również na gruncie prawnym - stwierdził minister.

Dodał, że "środowiska lewicowo-liberalne, które opanowało polityczne salony Brukseli, są znane z tego, że nie przestrzegają traktatów Unii Europejskiej"

- To jest środowisko, które sprowadza Unię Europejską na tory kompletnie niepraworządne i niedemokratyczne i dlatego trzeba ratować Unię Europejską - mówił Przemysław Czarnek.

Tusk wysłannikiem środowisk lewicowo-liberalnych?

Minister zaznaczył także, że wspomniane środowisko ma w Polsce swojego wysłannika, którym - jak podkreślił - ma być Donald Tusk.

- Przyjechał tutaj tylko po to, żeby podburzyć atmosferę, żeby prowadzić wojnę polsko-polską, żeby narobić zamieszania i odsunąć od władzy obecną ekipę, która jest nie w smak lewacko-lewicowo-liberalnej większości Unii Europejskiej. I Tusk wykonuje te polecenia bardzo sumiennie - mówił przedstawiciel rządu.