Trzaskowski zwrócił się do wyborców. Wbił szpilę konkurentowi
Rafał Trzaskowski w Chrzanowie zadeklarował wyborcom "odpowiedzialność i uczciwość, i zwykłą ludzką przyzwoitość". - Nie może prezydentem Rzeczypospolitej być ktoś, co do kogo codziennie dowiadujemy się czegoś, co nas nie tylko zastanawia, ale często przeraża - dodał.
Kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski podczas spotkania z mieszkańcami Chrzanowa zwrócił uwagę, że "dziś jest szczególny dzień". - 35 lat temu po raz pierwszy wybraliśmy nasze władze samorządowe, prezydentów, burmistrzów, wójtów, radnych. Wszyscy pamiętamy ten dzień, ale ten dzień to dzień niezwykły, pamiętajcie o tym, dlatego, że właśnie wtedy tworzyła się i wzmacniała się ta nasza miłość do naszych małych ojczyzn - mówił Trzaskowski.
Kontynuując, zwrócił się do publiczności i zapytał, czy oglądali debaty. - Widzieliście, obserwowaliście dużo argumentów, dużo ludzi, którzy się ubierali w szaty recenzentów, a na końcu najważniejsze jest doświadczenie. Na końcu najważniejsze są dokonania, dlatego, że łatwo jest opowiadać o rzeczywistości, jeżeli się nie podejmowało nigdy trudnych decyzji. Łatwo jest opowiadać o rzeczywistości, jeżeli nigdy się nie było za nic poważnego odpowiedzialnym. To jest ta olbrzymia różnica pomiędzy mną a moim konkurentem, bo ja wam obiecuję odpowiedzialność i ślubuję wam uczciwość i zwykłą ludzką przyzwoitość - powiedział Trzaskowski.
Podkreślił, że prezydentem powinien być człowiek, o którym wszystko wiadomo i któremu można zaufać, którego życiorys jest jak otwarta książka. - Nie może prezydentem Rzeczypospolitej być ktoś, co do kogo codziennie dowiadujemy się czegoś, co nas nie tylko zastanawia, ale często przeraża - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szokujące doniesienia o Nawrockim "Coś tu jest bardzo nie halo"
Portal Onet dotarł do dwóch świadków, którzy mieli współpracować w ochronie z Karolem Nawrockim. Jeden z nich miał być "bardzo bliskim" znajomym obecnego prezesa IPN przez wiele lat. Chcą pozostać anonimowi, ale Onet przekonuje, że zostali zweryfikowani i deklarują, że są gotowi złożyć zeznania przed sądem.
Spotkania z Mentzenem. Trzaskowski komentuje
Trzaskowski odniósł się także rozmowy ze Sławomirem Mentzenem. Powiedział, że wiele osób wyznało, że "pierwszy raz widziało, żeby można było normalnie rozmawiać, nawet jeżeli w kilku sprawach tak diametralnie się politycy między sobą różnią".
- Ale symbolem stało się co innego. Że mój konkurent przyszedł i podpisał absolutnie wszystko. Moim zdaniem nawet nie czytał, co podpisywał, dlatego, że zmieniał zdanie choćby a propos katastru i opodatkowywania mieszkań, bo chciał dokonać takiego zabiegu, żeby opodatkowywać wszystkie mieszkania ponad te, które ma. Ale ponieważ nie mógł się ich doliczyć, w związku z tym ściemniał - mówił.
- To wam ślubuję i to było właśnie widać w tych ostatnich dniach. Że ja niczego nie podpiszę w ciemno - zadeklarował.
"Ósemka Mentzena". Nawrocki podpisał, Trzaskowski nie
W sobotę odbyła rozmowa między Rafałem Trzaskowskim a Sławomirem Mentzenem. Lider Konfederacji po kolei przedstawił swoją 8-punktową deklarację, którą wcześniej podpisał Karol Nawrocki.