Trzaskowski: Polska gotowa zabezpieczyć zachodnią granicę
O tym, że obecnie nie ma problemu z napływem do Polski migrantów przez zachodnią granicę, mówił we wtorek Rafał Trzaskowski. Kandydat KO na prezydenta zapewnił jednak, że jeśli pojawiłby się taki problem, Polska jest gotowa działać.
- Obecna sytuacja na granicy: Rafał Trzaskowski odniósł się we wtorek do poruszanej ostatnio kwestii rzekomego napływu migrantów przez zachodnią granicę Polski.
- Stanowisko wobec paktu migracyjnego: Trzaskowski zaznacza, że Polska nie będzie wdrażać unijnego paktu migracyjnego "w takiej formie".
- Reakcja na potencjalne zagrożenia: Jak przekazał, w razie pojawienia się problemu, Polska jest gotowa zabezpieczyć granicę z Niemcami.
Rafał Trzaskowski, odpowiadając na konferencji w Warszawie na pytanie, w jaki sposób Polska zamierza nie wdrożyć unijnego paktu migracyjnego, odpowiedział, że "dziś żaden pakt migracyjny nie będzie obowiązywał w Polsce, bo myśmy już swoje zrobili".
- Jeśli Komisja Europejska będzie próbowała wprowadzić jakiekolwiek finansowe obciążenia na Polskę za nieprzyjmowanie innych uchodźców, my jasno powiemy, że w takim razie UE powinna nam zapłacić za wszystkich Ukraińców, których przyjęliśmy w Polsce - powiedział kandydat KO na prezydenta. - Na pewno pakt migracyjny nie wejdzie w takiej formie. Ja będę też gwarantem - zadeklarował.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Samolot spadł na dom w USA. Moment tragedii nagrały kamery
Kontrola na granicy z Niemcami
Na pytanie o możliwość wprowadzenia kontroli na granicy polsko-niemieckiej, Trzaskowski odpowiedział, że obecnie nie ma takiej potrzeby. - Taki problem jest często suflowany przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego - dodał.
- Jeśli pojawiłby się jakikolwiek problem, że migranci przekraczaliby granicę w drugą stronę, to granica (z Niemcami - red.) zostanie zamknięta - powiedział Trzaskowski. - Jeśli będzie taka konieczność, zabezpieczymy również granicę zachodnią - zapewnił, podkreślając, że "nie będziemy przyjmować żadnych uchodźców ani ze wschodu, ani z zachodu, bo zrobiliśmy swoje".
W sobotę prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił o cofanych migrantach z Niemiec do Polski, a szef MSWiA Tomasz Siemoniak ocenił te doniesienia jako propagandę. - Wszystkie zawrócenia odbywają się na podstawie dokumentów i ta liczba spada - powiedział Siemoniak. W marcu premier Donald Tusk podkreślał, że zamykanie granicy z Niemcami byłoby niepotrzebne i uderzałoby w interesy zwykłych ludzi.
Czytaj też: