Trzaskowski: PiS "wszedł z buta" na Plac Piłsudskiego
Poseł PO nie jest zadowolony z zaproponowanej przez PiS lokalizacji pomnika smoleńskiego. Kandydat na prezydenta Warszawy twierdzi, że w sprawie lokalizacji monumentu należy przeprowadzić referendum, gdyż ekipa rządząca zaczyna traktować stolicę jak "swój folwark".
10.02.2018 18:44
- Stawiają ten pomnik bez konsultacji z miastem, bez ujawnienia projektu i przede wszystkim bez rozmowy z warszawiakami. To pokazuje, w jaki sposób PiS traktuje Warszawę. Oni chcieliby tu wprowadzić swojego namiestnika. Jak na folwarku - twierdzi w rozmowie z natemat.pl Trzaskowski.
Poseł PO uważa, że referendum można przeprowadzić w Warszawie przy okazji wyborów samorządowych. Podkreśla również, że PO jest gotowe do negocjacji na temat lokalizacji pomnika.
- Trzeba rozmawiać. A dziś nikt tego nie robi. Ludzie PiS "weszli z buta" na plac Piłsudskiego i robią, co chcą - komentuje poseł Platformy.
Trzaskowskiemu nie podoba się również decyzja Mariusza Błaszczaka, który ogłosił pl. Piłsudskiego terenem zamkniętym. Polityk twierdzi, że PiS "zaanektował" to miejsce i zmierza do jego "militaryzacji".
- Co oni tam chcą robić, jak już postawią ten pomnik? Co to teraz będzie, jakaś eksterytorialna enklawa na marsze nacjonalistów?! Podobne miejsca w polskich miastach też chcą takimi sztuczkami przejmować? - zastanawia się polityk.
Trzaskowski nie boi się Jakiego
Poseł PO wypowiedział się również na temat swojego potencjalnego kontrkandydata w wyborach na prezydanta Warszawy, Patryka Jakiego. Polityk Platformy liczy, że wygra dzięki głosom wyborców centrowych, a także lewicowych. Trzaskowski nie obawia się również, że wiceminister ma nad nim przewagę w przeprowadzanych na zlecenie PiS sondażach.
- Znam też sondaże robione przez niezależne instytucje, z których wynika coś dokładnie odwrotnego. Są badania preferencji wyborczych warszawiaków, które to mnie dają zdecydowaną przewagę. Tylko, co można wyczytać z sondaży robionych na 10 miesięcy przed wyborami? - pyta.
Źródło: natemat.pl