PolskaTrybunał Konstytucyjny nie uznał skargi prezydenta

Trybunał Konstytucyjny nie uznał skargi prezydenta

Trybunał Konstytucyjny uznał, że dopuszczenie niezweryfikowanych b. żołnierzy WSI do obowiązków w Służbie Kontrwywiadu Wojskowego (SKW) i Służbie Wywiadu Wojskowego (SWW) jest zgodne z konstytucją. Wyrok dotyczy skargi prezydenta Lecha Kaczyńskiego na nowelizację przepisów o tych służbach.

19.11.2008 | aktual.: 19.11.2008 22:17

Trybunał uznał, że nowelizacja nie narusza zasad działania prawa wstecz ani zasady zaufania obywatela do państwa i stanowionych przez niego przepisów. Zdanie odrębne od wyroku złożyło czworo sędziów: Zbigniew Cieślak, Wojciech Hermeliński, Marek Kotlinowski i Teresa Liszcz.

Skargę prezydenta Trybunał rozpatrywał w pełnym składzie przez kilka godzin. Przedstawiciel prezydenta Andrzej Duda wniósł o uznanie nowelizacji za niekonstytucyjną z powodu naruszenia zasad niedziałania prawa wstecz, zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez nie prawa oraz równości wobec prawa. Zdaniem prezydenta przyznanie tym byłym żołnierzom WSI pracującym w nowych służbach, którzy nie przeszli weryfikacji, takich samych uprawnień jakie mają ci, którzy weryfikacji zostali poddani, narusza równość wobec prawa obu grup.

Przedstawiciel prezydenta argumentował też, że nowelizacja powoduje nierówność wobec prawa karnego - tym, których oświadczenia komisja weryfikacyjna uznała za fałszywe, grozi odpowiedzialność karna, tym, których oświadczeń komisja nie zdążyła sprawdzić, konsekwencje karne nie grożą.

Trybunał orzekł, że przyznanie pewnych uprawnień b. żołnierzom WSI, którym powierzono obowiązki w nowych służbach, wprawdzie uzasadnia zarzut retroaktywności, jednak konstytucyjna zasada niedziałania prawa wstecz dotyczy relacji władza-obywatel, a nie spraw proceduralnych - a tych dotyczyła nowelizacja.

Trybunał uznał też, że zasady równości wobec prawa nie narusza dopuszczenie do funkcji tych b. żołnierzy WSI, których oświadczeń komisja weryfikacyjna nie zdążyła sprawdzić. Trybunał wskazał, że sama opinia komisji nie była istotnym kryterium przyjęcia do nowych służb - nie była ona wiążąca dla szefów SKW i SWW. Istotnym warunkiem - spełnionym przez obie grupy - było samo złożenie oświadczenia - wskazał w uzasadnieniu przewodniczący TK, Bohdan Zdziennicki.

- Sejm nie podziela wątpliwości prezydenta - mówił poseł Grzegorz Karpiński. Podkreślił, że zasada niedziałania prawa wstecz może być ograniczana, np. gdy chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa państwa i obywatela. Przekonywał, że motywem nowelizacji były właśnie względy bezpieczeństwa państwa i konieczność uregulowania statusu żołnierzy, którzy poddali się weryfikacji, lecz - nie z własnej winy - jej nie przeszli. Podkreślił, że nowelizacja nie tworzy z mocą wsteczną żadnych nowych uprawnień, a na pewne działania operacyjne wymagana jest zgoda prokuratury.

Zdaniem reprezentanta Sejmu prezydent "utożsamił działania weryfikacyjne z konsekwencjami karnymi". Odrzucił zarzut zróżnicowania sytuacji prawnej, wskazując, że w razie podejrzenia przestępstwa przez podwładnego szefowie służb mają obowiązek zawiadomić prokuraturę, niezależnie od tego, czy jego oświadczenie zdążyła sprawdzić komisja weryfikacyjna.

- Regulacja ma na celu uporządkowanie statusu służbowego osób przyjętych do służb i do nich aspirujących - ocenił zastępca prokuratora generalnego Andrzej Pogorzelski. Według Andrzeja Stankowskiego z Prokuratury Krajowej ustawodawca uciekając się do retroaktywności "próbował naprawić własny błąd", który spowodował, że komisja weryfikacyjna zaprzestała prac po ustalonym terminie, nie zdążywszy sprawdzić wszystkich oświadczeń. Prok. Stankowski apelował, by Trybunał uwzględnił, że SKW i SWW wykonują zadania ważne dla bezpieczeństwa państwa takie jak ochrona przed działalnością obcych wywiadów i działań tych nie można przerywać z powodu "zbyt optymistycznych założeń ustawodawcy" dotyczących zakończenia weryfikacji. - Czy można było dopuścić do sytuacji, że pewne działania nie będą wykonywane? Być może doszło do sytuacji, że działania powierzano także osobom formalnie niewyznaczonym na stanowiska. Pewnych działań wywiadowczych i kontrwywiadowczych, ze względu na interesy państwa, przerywać nie należy -
przekonywał.

Zadając pytania uczestnikom sędziowie TK wskazywali m.in. że źródłem wiedzy komisji weryfikacyjnej o sprawdzanych kandydatach do nowych służb były dokumenty, których dysponentami są szefowie SKW i SWW - którzy mogą więc sprawdzać kandydatów równie dokładnie. Według Dudy komisja była w lepszej sytuacji, korzystając z zasobów obu służb, teraz natomiast każda służba ma swoje informacje - SKW nie może korzystać z informacji SWW i odwrotnie.

Skargę na lipcową nowelizację Lech Kaczyński skierował do TK w sierpniu. Zmieniona ustawa umożliwiła powierzanie ok. 230 żołnierzom WSI, których nie zdążono zweryfikować, obowiązków w SKW i SWW - z tymi samymi uprawnieniami, jakie mają wyznaczeni formalnie na stanowiska w SKW i SWW. Zakładała też, że żołnierze WSI, którzy wystąpili o weryfikację, ale nie zostali jej poddani, będą mogli być w rezerwie kadrowej dłużej niż dwa lata (termin ten minął 30 września).

Prace nad nowelizacją rząd podjął w związku z końcem prac komisji weryfikacyjnej rozwiązanych w 2006 r. WSI, na których miejsce powołano SKW i SWW. 30 czerwca br. minął okres działania komisji, która badała prawdziwość oświadczeń b. oficerów WSI. ubiegających się o pracę w nowych służbach, o znanych im bezprawnych działaniach WSI. Komisja nie zdążyła zweryfikować 774 żołnierzy WSI - ostatni jej szef Jan Olszewski winą za to obarczył "obecne czynniki rządowe".

Prezydent zarzucał nowelizacji niezgodność z konstytucją m.in. w zakresie, w jakim z mocą wsteczną przyznaje b. żołnierzom WSI wykonującym obowiązki w SKW i SWW - a nie wyznaczonym na stanowiska w nich - określone uprawnienia (m.in. do działań operacyjnych).

Nowela przewiduje, że przyjęcie do SKW lub SWW następuje po zapoznaniu się ze stanowiskiem komisji weryfikacyjnej - jeśli zostało ono sporządzone. "Taka regulacja oznacza odstąpienie od obowiązujących obecnie standardów w zakresie warunków jakie muszą być spełnione, w przypadku gdy o podjęcie służby lub pracy w SKW oraz SWW ubiegają się żołnierze zawodowi i pracownicy WSI" - napisał prezydent.

W jego ocenie nowelizacja "doprowadza do dyskryminacji na gruncie prawa karnego", ponieważ osoby, których oświadczenia i wyjaśnienia nie zostały poddane ocenie komisji weryfikacyjnej, "unikają odpowiedzialności karnej za podanie w nich nieprawdy, bowiem nie ma ustawowych rozwiązań instytucjonalnych umożliwiających dokonania takiej oceny".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)