Trybunał haski nie odda sprawy Vukovaru
ONZ-owski trybunał ds. zbrodni
wojennych w dawnej Jugosławii ogłosił, że nie odda sprawy
masakry w chorwackim Vukovarze z 1991 roku ani sądowi w Chorwacji,
ani w Serbii, gdyż wzbudza ona w tych krajach zbyt wielkie emocje.
01.07.2005 21:40
Wniosek o przekazania procesu trzech oficerów dawnej armii jugosłowiańskiej - Miroslava Radicia, Veselina Sljivanczanina i Mile Mrksicia sądom na Bałkanach złożyła w lutym prokuratura trybunału haskiego. W maju jednak, po wizytach naczelnej prokurator Carli del Ponte w Belgradzie i Zagrzebiu, wycofała swą propozycję.
"Oskarżenia są podstawą tak ekstremalnych emocji, że ich intensywność zmusza do zastanowienia, czy nawet dzisiaj proces w którymkolwiek z obu krajów mógłby odzwierciedlać uczciwy wymiar sprawiedliwości" - napisano w orzeczeniu trybunału haskiego, który ma zakończyć procesy do 2009 roku, chce więc część z nich oddać sądom krajów dawnej Jugosławii.
Chorwacja starała się, by proces tzw. vukovarskiej trójki odbył się u niej, ponieważ na jej terytorium popełniono zbrodnię. Serbia argumentowała, że w jej sądach odbywają się już procesy innych oskarżonych o udział w masakrze w Vukovarze.
Płk Sljivanczanin, płk Mrksić i kpt Radić są oskarżeni o udział w masakrze ponad 200 cywilów ze szpitala w Vukovarze w listopadzie 1991 r.
Vukovar, leżący w Chorwacji przy granicy z Serbią, został zdobyty przez armię jugosłowiańską i serbskie oddziały paramilitarne po trzymiesięcznym oblężeniu. Ze szpitala, gdzie schroniło się kilkuset chorwackich i innych nieserbskich uchodźców, wywleczono ok. 300 mężczyzn i autobusami wywieziono na pobliską farmę trzody chlewnej w Ovczarze, gdzie się nad nimi znęcano. Część więźniów zwolniono, innych wywieziono na pola i rozstrzelano. W Ovczarze zginęło co najmniej 200 osób, ok. 50 osób uznano za zaginione.