Trwają rozmowy strajkujących listonoszy z dyrekcją Poczty Polskiej
W Warszawie listonosze rozmawiają z dyrekcją Poczty Polskiej. Od kilku dni w stolicy i kilku miastach kraju listonosze strajkują, domagając się zmiany organizacji pracy i co najmniej 500 złotych podwyżki.
Dyrektor Generalny Poczty Polskiej Zbigniew Niezgoda przed negocjacjami powiedział, że tegoroczne podwyżki były najwyższe od czterech lat - na poziomie 3,5%. Dyrektor zapowiedział też kolejne podwyżki. Dodał jednak, że przewidziane są one na przyszły rok, gdyż - jak powiedział - "Pocztę czekają ogromne iwestycje".
Członek Komitetu Protestacyjnego listonosz Mirosław Dąbrowski nie wierzy w dobre intencje dyrekcji. Według jego informacji dyrektor rozesłał pismo do central związkowych z oświadczeniem, że protest listonoszy jest nielegalny.
Prawdopodobnie dziś nie dojdzie do rozstrzygnięcia sporu. Dyrektor Poczty Polskiej zapowiedział bowiem na jutro kolejne rozmowy. Chce się, między innymi, spotkać z wszystkimi przedstawicielami głównych organizacji związkowych. Dodał, że chce rozmawiać z ramach sporu zbiorowego.
Tymczasem protest zaostrza się. W Lublinie strajkuje 50 listonoszy. Z jednego urzędu przy ulicy Pocztowej listonosze nie roznoszą dziś listów i przesyłek mieszkańcom w centrum miasta. W innych dzielnicach noszą opaski na znak solidarności z protestującymi. Strajkują też listonosze w Rzeszowie - nie roznoszą listów. Podobna sytuacja jest też w Mielcu, Kolbuszowej, Jaśle, Krośnie i Sanoku. W Opolu, Brzegu, Kluczborku, Kędzierzynie Koźlu i Głubczycach listonosze w ogóle nie przystąpili do pracy.
Listonosze zapowiadają że jeśli nie dojdzie do spełnienia ich postulatów to rozpoczną ogólnoposki strajk generalny.
