Trwa zabezpieczanie mienia po trąbie powietrznej
W pięciu wsiach Suwalszczyzny, nad którymi przeszła trąba powietrzna, trwa zabezpieczanie zniszczonego mienia. Żywioł pozrywał dachy i linie energetyczne, połamał drzewa. Uszkodzonych zostało kilkanaście kilometrów dróg.
Jak poinformowała sekretarz gminy Rutka Tartak Daniela Jurewicz, trzeba zabezpieczyć folią wszystkie domy i budynki gospodarcze. Mieszkańcy pomagają także w odbudowie dróg, które zostały podmyte w wyniku ulewnych deszczów.
- Trzeba pozasypywać wielkie wyrwy w drogach i doprowadzić je do użytku. Oprócz firm pomagają w tym mieszkańcy i strażacy - powiedziała Jurewicz.
Trąba powietrzna przeszła przez wsie Pobondzie, Potopy, Rowele, Marianka i Kadaryszki w gminie Rutka Tartak. Ich mieszkańcy mówią, że trąba powietrzna trwała kilka, może kilkanaście sekund.
Uszkodzonych zostało siedem domów mieszkalnych i 16 obiektów gospodarczych. Największe straty są we wsi Pobondzie. Niektóre budynki są całkowicie zniszczone. Na innych zawaliły się dachy. Podczas żywiołu nie ucierpieli ludzie.
Gmina Rutka Tartak przygotowuje wniosek do wojewody o pomoc. Po zabezpieczeniu wszystkich budynków i udzieleniu pomocy ludziom rozpocznie się szacowanie strat.
Wojewoda podlaski Maciej Żywno, który był we wtorek późnym wieczorem na miejscu, zadeklarował pomoc poszkodowanym - albo ze środków wojewódzkich, albo centralnych.
Rzecznik wojewody podlaskiego Jolanta Gadek powiedziała, że wojewoda przekaże zapomogi dla poszkodowanych rodzin - po 6 tys. zł. Pieniądze po wniosku wójta gminy będą przekazywane przez Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej.