PolskaTrwa walka z pożarem w kopalni "Sośnica"

Trwa walka z pożarem w kopalni "Sośnica"

Ratownicy walczą szósty dzień z
podziemnym pożarem w kopalni "Sośnica" w Gliwicach. W nocy, w
rejonie pożaru, który wkrótce ma być odizolowany od reszty
kopalni, wytworzyła się wybuchowa mieszanina gazów.

Na poziomie 950 metrów pod ziemią, gdzie szaleje pożar, nie ma obecnie ratowników. Zjadą dopiero wówczas, gdy gotowy będzie tworzony w chodniku specjalny "korek" z wody i pyłów, który odetnie rejon pożaru od pozostałej części chodnika. Dopiero wtedy rozpocznie się budowa trzeciej tamy przeciwybuchowej. Dwie inne są już gotowe, ale jeszcze nie są w pełni szczelne.

"Wytworzenie się mieszaniny wybuchowej to naturalny efekt tworzenia 'korka'. Chodnik wypełnia się mieszaniną wody i pyłów, dostarczaną tam z poziomu 550 metrów; w związku z tym nastąpiły zaburzenia w przepływie powietrza i zmiany w składzie atmosfery. Sytuacja jest na bieżąco monitorowana" - powiedział główny inżynier bhp w kopalni, Robert Kobierzewski.

Według niego, tworzenie "korka" może potrwać jeszcze kilka godzin. Potem rozpocznie się budowa trzeciej tamy przeciwwybuchowej. Zgodnie ze sztuką górniczą, wszystkie trzy tamy muszą być zamknięte równocześnie. Chodzi o odcięcie dopływu powietrza do pola pożarowego, co za dwa-trzy miesiące spowoduje wygaśnięcie pożaru.

Cały czas do objętego pożarem wyrobiska dostarczany jest też azot, maksymalnie 2 tys. m sześć. na godzinę. Ma on wyprzeć tlen i w ten sposób pomóc w opanowaniu pożaru.

Według wstępnych ustaleń, przyczyną pożaru był samozapłon węgla w tzw. zrobach, czyli miejscach po eksploatacji. Potem zapalił się metan, powodując śmierć jednego górnika i obrażenia u ośmiu innych. Dwaj z nich są w ciężkim stanie, z oparzeniami 60 i 73 proc. powierzchni ciała, w tym dróg oddechowych.

W środę kopalnia "Sośnica" wznowiła pracę na pozostałych poziomach wydobywczych. Z objętej pożarem ściany pochodziła trzecia część wydobycia węgla w tej kopalni.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)