Trwa walka o fotel prezydenta Kolumbii
Kojarzony z rządzącą koalicją Juan Manuel Santos uzyskał w niedzielę w pierwszej turze wyborów prezydenckich w Kolumbii znaczną przewagę nad głównym rywalem Anatanasem Mockusem. Do wyłonienia zwycięzcy najprawdopodobniej potrzebna będzie jednak druga tura.
31.05.2010 | aktual.: 31.05.2010 12:03
Santos, lider Społecznej Partii Jedności Narodowej (PSUN) i były minister obrony, prowadzi z 47-procentowym poparciem. Na Mockusa, dwukrotnego burmistrza Bogoty i byłego rektora tamtejszego Uniwersytetu Narodowego, kandydującego z ramienia młodej Partii Zielonych, zagłosowało 21% wyborców - podała kolumbijska centralna komisja wyborcza po przeliczeniu blisko połowy głosów.
Jak wskazuje agencja Associated Press, Santos prowadzi nawet w kolumbijskiej stolicy, która była uważana za zaplecze wyborcze 58-letniego Mockusa, syna litewskich imigrantów.
Na trzecim miejscu wśród dziewięciu kandydatów na prezydenta plasuje się German Vargas, na którego zagłosowało około 10% wyborców. Jego ugrupowanie, Ruch Radykalnej Zmiany (CR), wraz z PSUN wschodzi w skład rządzącej koalicji.
58-letni Santos, wykształcony w USA i Wielkiej Brytanii ekonomista, od początku kampanii wyborczej był faworytem. Jako były minister w administracji ustępującego prezydenta Alvaro Uribe, który cieszy się ogromnym poparciem, jawił się bowiem jako najbardziej wiarygodny kontynuator jego polityki.
Dopiero w końcowej części kampanii wyborczej w sondażach wyraźnie zaczęło rosnąć poparcie dla Mockusa, matematyka i filozofa, który obiecywał walkę z korupcją i odświeżenie kolumbijskiego życia politycznego.
Urzędujący od 2002 r. Uribe, znany jako bliski sojusznik USA, który z sukcesami prowadził ofensywę przeciwko lewackim rebeliantom, takim jak Rewolucyjne Siły Zbrojne Kolumbii (FARC), nie mógł ubiegać się o trzecią kadencję.
Choć wszyscy najważniejsi kandydaci deklarowali, że będą kontynuowali walkę z FARC, Santos już ma na tym polu sukcesy. Odpowiadał m.in. za operację, dzięki której z rąk rebeliantów uwolniono byłą kandydatkę na prezydenta Kolumbii Ingrid Betancourt oraz 14 innych zakładników.
Druga tura wyborów planowana jest na 20 czerwca.