ŚwiatTrwa sekcja zwłok M. Jacksona, lekarz gwiazdora zniknął

Trwa sekcja zwłok M. Jacksona, lekarz gwiazdora zniknął

Trwa sekcja zwłok Michaela Jacksona, która ma ustalić przyczynę śmierci gwiazdora. Oficjalne wyniki - podają amerykańskie telewizje - mogą być znane dopiero za jakiś czas. Z nieoficjalnych przecieków wynika, że piosenkarz zmarł na atak serca wywołany prawdopodobnie przedawkowaniem narkotyków. Policja szuka lekarza gwiazdora.

Trwa sekcja zwłok M. Jacksona, lekarz gwiazdora zniknął
Źródło zdjęć: © AFP

26.06.2009 | aktual.: 26.06.2009 23:12

Na ostateczne, jednoznaczne wnioski dotyczące śmierci Jacksona trzeba będzie poczekać nawet osiem tygodni. Sekcja zwłok najprawdopodobniej nie będzie rozstrzygająca. Przeprowadzonych zostanie także wiele innych, skomplikowanych testów medycznych. Zastępca koronera w Los Angeles uprzedził, że wydany zostanie komunikat po zakończeniu sekcji zwłok, ale może się on ograniczyć do stwierdzenia, że obdukcja się zakończyła.

W tej chwili najważniejsze wydają się wyniki badań toksykologicznych. Podejrzenie pada na silne środki przeciwbólowe. I właśnie wyniki tych badań, gotowe mają być dopiero za kilka tygodni.

Jak informowano, Jackson zasłabł bezpośrednio po wstrzyknięciu demerolu, silnego narkotyku podobnego do morfiny. Stracił przytomność i zmarł po około dwóch godzinach mimo prób reanimacji.

Jak podaje telewizja Sky News policja z Los Angeles poszukuje prywatnego lekarza gwiazdora, który mieszkał w rezydencji Jacksona. Rola, jaką odgrywał może się okazać kluczowa dla wyjaśnienia przyczyn śmierci króla popu.

Serwis TMZ - ten sam, który jako pierwszy poinformował o śmierci Michaela Jacksona, napisał, że lekarz jest nie do odnalezienia. Policja sprawdza także samochód marki BMW, który prawdopodobnie należy do owego lekarza. Auto zostało odholowane spod domu króla popu.

O tym, że Jackson krótko przed śmiercią dostał zastrzyk demerolu, informuje dziennik "The Sun", powołujący się na "osobę z rodziny Jacksonów". - Krótko po zastrzyku z demerolu zaczął odczuwać powolny płytki oddech - opisywał informator gazety. - Potem oddychał coraz wolniej i wolniej, aż zupełnie przestał oddychać. Prywatny personel Jacksona rozpoczął próbę reanimacji, wezwano także pogotowie.

Wiadomości o uzależnieniu gwiazdora od narkotyków krążyły w USA od dawna. Prawnicy występujący w telewizji Fox zwrócili uwagę, że niewykluczone jest pociągnięcie do odpowiedzialności karnej osób, które zaopatrywały go w niebezpieczne środki.

W ostatnich miesiącach Jackson był wychudzony, chociaż starał się odzyskać formę fizyczną przed zapowiadanymi koncertami w lipcu w Londynie.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (317)